- NATO musi zostawić otwarte drzwi dla Gruzji i Ukrainy - powiedziała sekretarz stanu USA Hillary Clinton podczas spotkania ministrów Sojuszu w Brukseli. Jednocześnie dodała, że NATO potrzebuje "świeżego startu" w stosunkach z Rosją.
- Możemy i musimy pracować konstruktywnie z Rosją tam, gdzie mamy wspólne interesy, w tym pomoc dla mieszkańców Afganistanu
Możemy i musimy pracować konstruktywnie z Rosją tam, gdzie mamy wspólne interesy, w tym pomoc dla mieszkańców Afganistanu Hillary Clinton
Ta ostatnia, zdaniem Clinton, musi znaleźć się prędzej czy później, podobnie jak Ukraina, w NATO. Waszyngton zajmuje takie stanowisko niezmiennie od kadencji Georga W. Busha, ale wewnątrz Sojuszu nie ma ono 100 proc. poparcia - w obawie przed Rosją, przeciwne zdanie ma Berlin i Paryż.
Otwarcie na Rosję
Jednak najważniejsze ustalenia spotkania w Brukseli dotyczyć będą wznowienia stosunków z Moskwą. - Moje stanowisko jest pozytywne w tej sprawie i mam nadzieję, że ministrowie zgodzą się ze mną - mówił jeszcze przed spotkaniem szef Sojuszu Jaap de Hoop Scheffer.
W przemówieniu na otwarcie posiedzenia szefów dyplomacji, które udostępniono dziennikarzom, Scheffer podkreślił, że NATO nie obawia się mówić z Rosją o różnicach. Tłumaczył, że otwierają się natomiast możliwości współpracy m.in. w walce z rozpowszechnianiem broni masowego rażenia i terroryzmem oraz w wojnie z talibami i Al-Kaidą w Afganistanie.
Rosja może wspierać działania dowodzonych przez NATO sił ISAF w Afganistanie poprzez umożliwienie transportu kolejowego z zaopatrzeniem dla ISAF przez swoje terytorium.
Stosunki zamrożone
Za wznowieniem formalnych kontaktów z Rosją opowiedział się też szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband. - Ważne, byśmy wznowili Radę NATO-Rosja, która pozwoli nam wprost rozmawiać z Rosjanami o naszych zastrzeżeniach - powiedział Miliband.
Obecnie, po grudniowej decyzji szefów dyplomacji krajów Sojuszu, NATO prowadziło tylko nieformalne stosunki z Rosją, które przejawiały się m.in. spotkaniami na poziomie ambasadorów państw NATO z rosyjskim ambasadorem Dmitrijem Rogozinem. Od sierpnia nie prowadzono natomiast spotkań w formule Rady NATO-Rosja na poziomie ministerialnym.
Zmiana w stanowisku NATO - jak nie ukrywają źródła w kwaterze głównej Sojuszu - ma związek ze zmianą stanowiska USA po objęciu urzędu prezydenta przez Baracka Obamę. Ponadto stosunki z Rosją wznowiła wcześniej Unia Europejska i NATO nie chce pozostawać "poza nawiasem".
Źródło: reuters, pap