Dwa tygodnie po wylądowaniu łazik Curiosity na Marsie, NASA zapowiedziała, że wyśle na Czerwoną Planetę kolejnego robota. I to już w 2016 roku - podaje BBC.
Sonda InSight będzie tzw. lądownikiem statycznym, który pozwoli na zbadanie głębokiego wnętrza Marsa.
Naukowcy twierdzą, że to da im większą wiedzę o tym, jak powstały planety skaliste, w tym również Ziemia.
Projekt InSight pokonał dwa inne w konkursie na kolejną misję. Musiał on jednak spełnić dodatkowy warunek: być stosunkowo tani. Całość ma kosztować 340 mln euro. Cena jednak nie obejmuje rakiety, która wyniesie lądownik w przestrzeń kosmiczną.
InSight ma zostać wysłany na Marsa z bazy w Pasadenie w Kalifornii. Celem misji jet ustalenie, czy y na Marsie istnieją jakiekolwiek płyny oraz zbadanie czemu powierzchnia Marsa nie jest zbudowana z płyt tektonicznych, tak jak Ziemia.
"Będzie fajny zestaw danych" InSight ma również umieścić na planecie czujnik temperatury, dzięki któremu naukowcy dowiedzą się, w jaki sposób ochładza się planeta.
Naukowcy uprzedzają jednak, że nie będzie to misja tak widowiskowa jak misja Curiosity. - Nie będzie to misja pięknych zdjęć. Ale gdy InSight prześle pierwsze informacje, myślę że będziemy mieć wtedy fajnych zestaw danych - powiedział Tom Pike z Imperial College London, który będzie pracował przy realizacji misji.
- Będzie to misja porównawcza. Znamy wewnętrzną strukturę Ziemi, ale nie mamy jej z czym porównać - tłumaczył.
Autor: AB / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: NASA