12 osób zginęło w zasadzce przy pomocy improwizowanego ładunku wybuchowego w Afganistanie. Wśród ofiar jest trzech brytyjskich żołnierzy. Sześciu kolejnych zostało rannych.
Atak miał miejsce podczas rutynowego patrolu w prowincji Helmand, na południu Afganistanu. Obok konwoju brytyjskich pojazdów wybuchła silna bomba. Eksplozja zniszczyła ciężki pojazd opancerzony Mastiff (brytyjska wersja amerykańskiego Cougara, który posiadają też Polacy), zabijając trzech żołnierzy w środku. Sześciu kolejnych zostało rannych. W wybuchu zginęło też dziewięciu Afgańczyków, ale nie sprecyzowano w jaki sposób. Prawdopodobnie znaleźli się akurat obok konwoju. Śmierć trzech żołnierzy w jednym ataku nie przytrafiła się brytyjskim wojskom w Afganistanie od ponad roku. Jest też pierwszym przypadkiem w historii kontyngentu Wielkiej Brytanii, kiedy rebeliantom udało się zabić załogę Mastiffa, który jest zbudowany specjalnie w celu przetrwania wybuchów IED. Do tej pory w Afganistanie zginęło łącznie 444 Brytyjczyków. Od początku 2013 roku śmierć poniosło sześciu. Brytyjczycy kontrolują bardzo niespokojną prowincję Helmand na południu Afganistanu.
Autor: mk/ ola / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: USMC