Krytykują laureata pokojowego Nobla. Nie wyślą ambasadorów na ceremonię 


Tegoroczny laureat Pokojowej Nagrody Nobla, czyli Międzynarodowa Kampania na rzecz Zniesienia Broni Nuklearnej (ICAN), nie sprawi, że na świecie zapanuje pokój - oświadczyła amerykańska ambasada w Norwegii. Poinformowała, że na ceremonii wręczenia nagrody nie będzie jej ambasadora. Podobnie postąpić chcą Wielka Brytania i Francja.

W środę ICAN oskarżyła Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Francję o lekceważenie wysiłków na rzecz rozbrojenia, bo kraje te - według organizacji - porozumiały się, by na grudniową ceremonię w Norwegii wysłać niższych urzędników, a nie ambasadorów, jak było to w zwyczaju.

Uhonorowanie w październiku mało znanej organizacji Pokojową Nagrodą Nobla zostało przyjęte z zaskoczeniem. ICAN lobbowała na rzecz przyjęcia w lipcu oenzetowskiego traktatu zakazującego broni atomowej, który ostatecznie podpisały 122 kraje na świecie.

Nie poparły go jednak kraje dysponujące bronią jądrową: USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja, Indie, Pakistan i Korea Północna.

USA, Francja, Wielka Brytania bez ambasadora

Amerykańska ambasada w Oslo poinformowała, że na uroczyste wręczenie nagród, które odbędzie się 10 grudnia, zamierza wysłać wiceszefa misji dyplomatycznej.

"Tegoroczna Pokojowa Nagroda Nobla dla ICAN za poparcie dla traktatu zakazującego broni atomowej pojawiła się w czasie zwiększonego niebezpieczeństwa rozprzestrzeniania się broni jądrowej" - poinformowała ambasada w oświadczeniu przesłanym agencji Reutera. "Ten traktat nie sprawi, że świat stanie się bardziej pokojowy, nie doprowadzi do wyeliminowania broni jądrowej i nie zwiększy bezpieczeństwa żadnego państwa" - dodano w komunikacie.

Ambasada stwierdziła także, że oenzetowski traktat "ignoruje obecne wyzwania" dotyczące bezpieczeństwa, które sprawiają, że "odstraszanie nuklearne jest niezbędne". Niższych rangą przedstawicieli - podobnie jak USA - wyślą na grudniową galę także Wielka Brytania i Francja.

Rosja i Chiny wyślą ambasadorów

Inne podejście zaprezentować mają dwaj inni stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ: Rosja i Chiny.

Ambasada Rosji zapowiedziała już, że w grudniu na ceremonii obecny będzie ambasador. "Ambasador planuje uczestniczyć" - poinformowała agencję Reutera rzeczniczka ambasady Olga Kiriak.

Chińska ambasada przekazała z kolei, że ambasador Chin przebywa obecnie na wakacjach, jednak - jak dodano - nie ma na razie planów wysłania zamiast niego innej osoby.

Autor: pk//kg / Źródło: Reuters