Negocjowana we wtorek umowa o współpracy UE z Ukrainą nie obiecuje temu krajowi członkostwa w Unii. Wyraża jedynie wolę, aby zbliżyć Ukrainę do UE. Kijów uznaje to za niewystarczające.
We wtorek w Brukseli szefowie dyplomacji państw Unii Europejskiej zgodzili wstępną umowę Ukrainy z UE, nazwać stowarzyszeniem. Nadal większość państw UE nie daje Ukrainie perspektywy na członkostwo w Unii. We wrześniu odbędzie się szczyt unijno - ukraiński we francuskim Evian. Tematem spotkania będzie przyszłość stosunków pomiędzy UE a Ukrainą.
Nie obiecują członkostwa Ukrainie w UE
Kilka krajów UE domagało się aby "stowarzyszenie" nie pociągało za sobą żadnych zobowiązań wobec Ukrainy. Jednak Francja (przewodnicząca obecnie UE) chce, aby symbolicznie nazywać nową umowę "stowarzyszeniem", a nie - jak dotychczas "wzmocnionym porozumieniem". Francja to kraj niechętny dalszemu rozszerzeniu UE, chce jednak pokazać, że zależy jej na zbliżeniu Ukrainy do Unii.
Polska popiera ukraińskie aspiracje
Ukraina wielokrotnie już podkreślała, że umowa jest dla niej niewystarczająca. Wszystkie kraje postkomunistyczne, które weszły do UE w 2004 roku - m.in. Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Węgry, Czechy - wcześniej zawierały z Brukselą umowy stowarzyszeniowe. Inaczej przebiegała integracja z krajami Zachodniej Europy. Każdy kraj europejski ma prawo do ubiegania się o członkostwo w UE. Ukrainę w tej sprawie popiera m.in. Polska i kraje nadbałtyckie. Natomiast Hiszpania mówi -Zapomnijmy o rozszerzeniu na 20 lat". Podobne stanowisko ma Belgia i Holandia.
Ukraina w Europie?
Od Pomarańczowej Rewolucji w 2004 roku Ukraina mnoży deklaracje woli wejścia do UE. Dyplomaci z Kijowa niejednokrotnie skarżyli się, że ich kraj w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedzkiej, "został wrzucony do tego samego worka", co inni sąsiedzi UE, którzy geograficznie znajdują się poza Europą.
Źródło: PAP, tvn24.pl