Na Kaukazie pachnie wojną

 
Abchazja i Osetia Południowa starają się oderwać od GruzjiTVN24.pl

Od niedzieli i strącenia nad Abchazją gruzińskiego bezzałogowego samolotu, napięcie między Tbilisi a zbuntowaną prowincją nie słabnie. Obie strony oskarżają się o przygotowanie do wojny.

Według Tbilisi, władze Abchazji przygotowują operację wojskową, w wyniku której chcą przejąć kontrolę nad wąwozem Kodori. Wprowadziły już swoje wojska do strefy bezpieczeństwa w rejonie Gali, na wschodzie republiki, a w planowaniu operacji ma im pomagać 80 doradców wojskowych z Rosji.

Z kolei Suchumi utrzymuje, że Gruzja koncentruje wojska na granicy z Abchazją, wzdłuż rzeki Inguri, a także przerzuca żołnierzy do górnej części Kodori.

 
Hermes 450 - jeden z hitów eksportowych izraelskiej zbrojeniówki, fot. Elbit Elbit

Wąwóz Kodori, który historycznie stanowi część Abchazji, leży w odległości 25 km od stolicy republiki - Suchumi. Dolna część wąwozu kontrolowana jest przez abchaskich separatystów. Natomiast w górnej urzęduje progruzińska administracja.

Zgodnie z rozejmem, zawartym przez Tbilisi i Suchumi 14 maja 1994 roku, w Kodori, - podobnie, jak w Gali i Zugdidi (Gruzja) - mogą przebywać tylko siły policyjne stron. Ich liczebność jest ograniczona.

Mimo to w lipcu 2006 roku Gruzini wprowadzili do Kodori swoje wojska. Abchazja domaga się ich wycofania, uzależniając od tego wznowienie dialogu z Gruzją.

Kto zestrzelił gruzińską maszynę?

W Tbilisi ciągle żywe są komentarze do strącenia w niedzielę nad Abchazją gruzińskiego bezzałogowego samolotu zwiadowczego Hermes 450. Strona gruzińska twierdzi, że maszynę zestrzelił rosyjski myśliwiec MiG-29, który wystartował z bazy w Gudaucie, w Abchazji, a po ataku odleciał do Rosji. Na potwierdzenie swojej wersji Gruzini pokazali wideo z ataku.

Hermes 450 - taki bezzałogowy samolot zwiadowczy strącili Rosjanie pod koniec kwietnia
Hermes 450 - taki bezzałogowy samolot zwiadowczy strącili Rosjanie pod koniec kwietnia

Moskwa zaprzecza, by miała jakikolwiek związek z tym zdarzeniem. Zapewnia też, że dawna baza lotnicza w Gudaucie została zamknięta zgodnie z decyzjami szczytu OBWE w Stambule w 1999 roku, a obecnie korzystają z niej tylko rosyjskie siły pokojowe.

Natomiast władze Abchazji utrzymują, że gruzińską maszynę na wysokości 6 tys. metrów strącił abchaski L-39.

Moskwa oskarża o łamanie prawa

We wtorek po południu rosyjski MSZ w specjalnym komunikacie nazwał lot gruzińskiej maszyny zwiadowczej nad Abchazją pogwałceniem porozumienia rozejmowego z 1994 r. między Tbilisi a Suchumi.

Jednocześnie Moskwa oskarżyła Gruzinów o złamanie rezolucji ONZ stanowiącej o wysłaniu do Abchazji międzynarodowych sił pokojowych.

Niepokorna Abchazja

Abchazja odłączyła się od Gruzji po wojnie z lat 1992-93. Ma własny parlament, prezydenta, konstytucję, rząd, siły zbrojne i sądy. Niepodległości samozwańczej republiki nie uznało dotąd żadne państwo, włącznie z Rosją. Jednak starania Gruzji, by przywrócić swą władzę nad regionem, pozostają bezskuteczne.

Secesję Abchazji, podobnie jak i Osetii Południowej, również próbującej od kilkunastu lat uniezależnić się od Tbilisi, wspiera Rosja. W obu separatystycznych republikach jako siły pokojowe stacjonują rosyjskie wojska, a ok. 90 proc. mieszkańców obu regionów ma także rosyjskie obywatelstwo.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl