Umowa o gazie między Rosją a Ukrainą już podpisana i lada dzień błękitne paliwo popłynie do Europy. Zbigniew Brzeziński uważa, że na kryzysie na dłuższą metę straciła Moskwa.
- W dłuższej perspektywie wielkimi przegranymi są Rosjanie. Chodzi głównie o to, że to, co zrobiła Rosja, nie było wymierzone w Europę jako taką, tylko w Ukrainę, w nadziei, że Europejczycy połączą się przeciw Ukrainie. Kluczowy problem jest strategiczny, a nie finansowy - powiedział Brzeziński dziennikowi "New York Times".
Dodał, że "Rosjanie mieli nadzieję, że Europejczycy wywrą ogromną presję na Ukrainę i dadzą jej do zrozumienia, że nie muszą się z nią liczyć". - Nie wyszło to tak dobrze, jak się spodziewali - dodał były szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.
"NYT": a jednak Rosja
W korespondencji z Moskwy w poniedziałkowym wydaniu, w której cytuje Brzezińskiego, "New York Times" wyraża jednak opinię, że Rosja odniosła korzyści polityczne w wyniku ostatniego konfliktu.
- Politycznie Rosja, jak się wydaje, zyskała, ponieważ wpłynęła na wewnętrzną sytuację na Ukrainie przed wyborami w przyszłym roku, jednak kosztem zrażenia sobie przedstawicieli rządów krajów europejskich - pisze z Moskwy Andrew Kramer, dodając, że konflikt o gaz "był tyleż handlowy, co geopolityczny".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN