Ostrzeżenie o bombie, wielka ewakuacja i... nic. W czasie przeszukania greckiego ministerstwa finansów, gdzie miało dojść do podłożenia bomby, policja nie znalazła nic podejrzanego.
- Działania śledcze dobiegły końca. Nic nie znaleźliśmy - powiedział przedstawiciel policji, który odmówił podania swej tożsamości.
Wcześniej przedstawiciel sił bezpieczeństwa poinformował, że w ministerstwie odebrano o godz. 12.50 (godz. 11.50 czasu polskiego) anonimowy telefon z ostrzeżeniem, że bomba wybuchnie o 13.30 (12.30 czasu polskiego). Po tej informacji policja otoczyła budynek kordonem i wprowadziła dodatkowe przeszukania.
Konferencja ministra
Telefon z ostrzeżeniem zadzwonił przed planowaną konferencją prasową ministra finansów Giorgiosa Papaconstantinou, który miał mówić dziś o wynikach inspekcji Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF).
W czwartek przedstawiciele instytucji, które przyznały Grecji pomoc finansową (KE, IMF i Europejski Bank Centralny) uznali, że zrobiła ona znaczne postępy w walce z kryzysem finansów publicznych i najprawdopodobniej otrzyma drugą ratę pomocy. Wciąż jednak stoi przed nią kilka kluczowych wyzwań i zagrożeń.
Źródło: PAP