Brytyjski minister spraw zagranicznych wydał bardzo nietypowe oświadczenie. William Hague zapewnia w nim, że nie jest gejem. Razem z żoną oficjalnie odpierał plotki krążące w internecie, jakoby utrzymywał kontakty intymne z swoim asystentem. - Zdecydowaliśmy się na taki krok, ponieważ mieliśmy serdecznie dość tych pomówień - stwierdził minister.
Brytyjskie media określają oświadczenie jako "nadzwyczajnie szczere". - Są takie momenty, kiedy po prostu trzeba wprost powiedzieć co się myśli i wszystko wyjaśnić. Nie było to dla mnie łatwe. - mówił Hague, na czwartkowej konferencji prasowej.
Występował na niej razem z swoim niemieckim odpowiednikiem, Guido Westerwellem, jednak pytania o sferę prywatną brytyjczyka stały się jej ważną częścią.
Siła słowa
Domniemany partner ministra, Christopher Myers nie wytrzymał presji pomówień i w ubiegłym miesiącu zrezygnował z zajmowanego stanowiska asystenta. Sam Hague i jego żona Ffion zapewniają, że ich małżeństwo jest silne i przetrwa ten trudny okres.
Rzecznik brytyjskiego rządu oświadczył, że szef MSZ cieszy się 100 procentowym poparciem gabinetu. Sam minister twierdzi, iż stara się wrócić do normalnej pracy.
Plotka o domniemanym związku Hague i Myersa, krążyły po internecie od okresu kampanii wyborczej w Wielkiej Brytanii w maju. Wspierały je zdjęcia obydwu panów śmiejących się podczas spaceru w nieformalnych strojach.
Źródło: telegraph.co.uk