Minister obrony w autonomicznym rządzie Południowego Sudanu Dominic Dim zginął w piątek w katastrofie lotniczej koło miasta Rumbek na południu Sudanu - poinformowali przedstawiciele rządu Południowego Sudanu.
Śmierć ponieśli również doradca prezydenta Południowego Sudanu do spraw administracji lokalnej Justin Yak i jego żona.
W katastrofie zginęło łącznie 21 osób. Według władz autonomicznej republiki jest jeszcze za wcześnie, by określić, czy było to tylko tragiczne zdarzenie czy zaplanowany zamach.
- Minister Dim rzeczywiście był na pokładzie samolotu powracającego do Dżuby - potwierdził rzecznik rządu Deng Goc. Według stacjonujących w Sudanie funkcjonariuszy ONZ feralna maszyna to czarterowy samolot Beechcraft 1900, należący do południowosudańskich linii lotniczych. ONZ już wysłała helikopter w miejsce zdarzenia.
Lotnisko - cmentarzysko
Zdaniem rzecznika autonomicznej republiki Sudanu Południowego, jest jeszcze za wcześnie by stwierdzić przyczynę katastrofy. Wiadomo natomiast, że tutejsze maszyny są przestarzałe i wadliwe. Na niespełniającym wymogów bezpieczeństwa, zatłoczonym lotnisku w Dżubie często dochodzi do katastrof i kolizji.
20 lat walk
Dżuba jest stolicą Sudanu Południowego, będącego areną wieloletnich walk pomiędzy arabskimi islamistami a animistami. Po podpisaniu w 2005 roku paktu pokojowego, miasto kontrolowane jest przez Sudańską Ludową Armię Wyzwolenia.
Źródło: Reuters, PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: EPA