Procesje z biczowaniem, śpiewy i modlitwa - setki tysięcy irackich szyitów wyszły na ulice Karbali, aby świętować Aszurę. W tym dniu opłakuje się męczeńską śmierć wnuka Mahometa, poległego setki lat temu w bitwie pod Karbalą. Święto Aszury do ataków na rozmodlonych szyitów - nie tylko w Iraku - wykorzystują ekstremiści sunniccy. W środę w Iranie w samobójczym ataku w pobliżu meczetu zginęło 38 pielgrzymów.
Aszura, najważniejsze święto szyitów, obchodzona jest dziesiątego dnia muharramu - pierwszego miesiąca w kalendarzu muzułmańskim. Tego dnia opłakuje się męczeńską śmierć Husajna ibn Alego, wnuka Mahometa poległego w bitwie pod Karbalą z wojskami kalifa omajjadzkiego (10 października 680 r. n.e.).
Obchody męczeństwa Husajna ibn Alego odbywają się m.in. w Iranie, Iraku, Pakistanie, Libanie, ale też np. w społeczności szyickiej na Jamajce.
W wielu miejscach dzień ten stał się świętem narodowym obchodzonym przez większość grup narodowych, etnicznych, oraz religijnych.
Krwawe obchody
Z okazji Aszury setki tysięcy szyitów pielgrzymują, czasem przemierzając setki kilometrów, na główny plac Karbali. Odbywają się tam przedstawienia pasyjne, podczas których mężczyźni biczują się do krwi. Kobiety w tym czasie ubierają się na czarno i nie noszą ozdób.
W czasie walk domowych w Iraku święto Aszury wykorzystywane było przez sunnickich zamachowców. W 2007 roku w zamachach bombowych zginęło co najmniej 40 osób.
Przygotowania do tegorocznej Aszury również nie obyły się bez przelewu krwi. W środę w mieście Czachbahar w pobliżu granicy Iranu z Pakistanem zamachowiec-samobójca zabił 38 osób.
Źródło: Reuters