W bagażu jednego z pasażerów na lotnisku w Hosziminie, na południu Wietnamu, ochrona znalazła martwego noworodka - powiadomiły w czwartek władze lotniska.
Makabrycznego odkrycia dokonano, podczas prześwietlania walizki 20-letniego mężczyzny, który zamierzał lecieć do Hanoi w Wietnamie. W jego bagażu znaleziono ciało jednodniowej dziewczynki.
Mężczyzna utrzymywał, że jest to dziecko jednego z członków jego rodziny i zmarło z przyczyna naturalnych tuż po porodzie. Po tym, jak dziewczynka zmarła najbliżsi poprosili go o przewiezienie jej ciała do rodzinnej wioski, położonej 160 km od Hanoi.
Policja sprawdza teraz wersję zdarzeń, przedstawioną przez 20-latka.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu