Marsz z pochodniami. Ukraińscy nacjonaliści świętują urodziny Bandery


Marsze z pochodniami i wyścig samochodowy zorganizowali we wtorek w wielu ukraińskich miastach nacjonaliści z okazji 104. urodzin przywódcy jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Stepana Bandery.

Głównym organizatorem urodzinowych imprez jest nacjonalistyczna partia Swoboda, która w niedawnych wyborach po raz pierwszy zdołała wprowadzić do parlamentu Ukrainy swoich deputowanych. Na rocznicowy marsz z pochodniami w centrum Kijowa przybyło co najmniej dwa tysiące ludzi. Skandowali między innymi: "Sława Ukrainie", na transparentach widniały napisy: "Bandera przyjdzie i zrobi porządek" oraz "Bohaterowie nie umierają". Marsze i wyścig samochodowy Podobne imprezy zorganizowano 1 stycznia w wielu innych miastach. Na ulicach Zaporoża Swoboda zorganizowała wyścig samochodowy, a w Ługańsku połączoną z kwestą historyczną grę zatytułowaną "Stary Ługańsk" pod hasłem "Pamiętamy przeszłość! Czcimy bohaterów". Bandera był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). Jej zbrojne ramię, UPA, jest odpowiedzialne za prowadzone od wiosny 1943 roku krwawe czystki etniczne ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Wróg Polski i Rosji, Bohater Ukrainy Jako działacz, a potem przywódca ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego w międzywojennej Polsce, Bandera był organizatorem akcji terrorystycznych przeciwko państwu polskiemu i ZSRR, m.in. zamachów w 1933 roku na konsulat radziecki we Lwowie oraz w 1934 roku na ministra spraw wewnętrznych II RP Bronisława Pierackiego. Za zamach na Pierackiego został skazany na karę śmierci, zamienioną następnie na dożywocie. Uwolniony został po upadku II Rzeczypospolitej. 30 czerwca 1941 roku Bandera ogłosił we Lwowie powstanie niepodległego państwa ukraińskiego, za co w lipcu 1941 był aresztowany przez Niemców i osadzony w obozie w Sachsenhausen, gdzie przebywał do września 1944 r. Po II wojnie światowej przebywał na emigracji w Monachium; został zamordowany przez sowieckiego agenta. W roku 2010 Stepan Bandera otrzymał pośmiertnie tytuł Bohatera Ukrainy. Nadał mu go specjalnym dekretem ustępujący prezydent Wiktor Juszczenko. Dekret ostatecznie został uchylony przez sąd. Przyznanie Banderze tytułu Bohatera Ukrainy wywołało sprzeciw w Rosji oraz w Polsce.

Autor: dp//gak / Źródło: PAP