Zawsze uważałem, że Polska jest jednym z sześciu wielkich krajów Europy - komplementował Warszawę prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Jednocześnie zapowiedział, że 1 lipca 2008 roku zostanie otwarty dla Polaków francuski rynek pracy.
Do tej pory Francja zapowiadała utrzymanie ograniczeń w dostępie do swojego rynku dla pracowników z Polski i innych nowych krajów UE do maja 2009 roku.
Z decyzji Francji ucieszył się Lech Kaczyński, dla którego jest ona istotna także z tego powodu, że francuski rynek pracy zostanie otwarty dla wszystkich zawodów. Polski prezydent powiedział przy okazji, że do wyjeżdżających z kraju ma stały stosunek - "dobrze jeżeli wyjechali i wrócą, źle jeżeli wyjadą i nie wrócą".
Otwarcie francuskiego rynku pracy dotyczy nie tylko Polski, ale również Czech, Słowacji, Węgier, Estonii, Litwy, Łotwy, Estonii oraz Słowenii.
O francuskiej prezydencji UE
Jak powiedział Lech Kaczyński, obaj prezydenci rozmawiali przede wszystkim o francuskiej prezydencji w Unii Europejskiej, która zaczyna się za kilka dni. To właśnie w czasie tej prezydencji Paryż, jak podkreślił polski prezydent, chce zrealizować ambitne cele, a Polska chce w ich realizacji pomóc.
Ze swojej strony Nicolas Sarkozy wyraził przekonanie, że "Polska przyczyni się do sukcesu prezydencji francuskiej". M.in dlatego, że Warszawa i Paryż mają "wiele wspólnych interesów", m.in. wspólną politykę rolną.
- Zawsze ważne dla mnie było, żeby Polska była krajem, który uczestniczy we wszystkich ważnych decyzjach - dodał francuski prezydent.
O Komisji Europejskiej i Ukrainie
Obaj politycy rozmawiali również o nowym szefie Komisji Europejskiej, który zastąpi Jose Manuela Barroso. Jak powiedział Lech Kaczyński, decyzja w tej sprawie zapadnie za "7-8 miesięcy". - Padały różne nazwiska - przyznał polski prezydent.
Kaczyński i Sarkozy rozmawiali także o, jak się wyraził Francuz, "istotnych kwestiach międzynarodowych m.in. włączeniu Ukrainy do UE". - Francja jako prezydencja Unii będzie chciała zaproponować partnerstwo dla Ukrainy - podkreślił Sarkozy.
Prezydenci zadowoleni
Z rozmowy o Ukrainie a także w Gruzji zadowolony był Kaczyński. - To co usłyszałem, niezmiernie mnie ucieszyło - powiedział.
Sarkozy podziękował prezydentowi Kaczyńskiemu "za kompromis" w sprawie Traktatu z Lizbony. Polski prezydent w odpowiedzi podkreślił, że Sarkozy w negocjacjach nad Traktatem w Brukseli odegrał "kluczową rolę", ponieważ "podjął się przełamywania lodów, które wydawały się nieprzełamywalne
Po trwającej ok. 30 min. rozmowie prezydenci podpisali deklarację w sprawie polsko-francuskiego partnerstwa strategicznego. Potem, po krótkiej konferencji prasowej, udali się na posiłek.
Rozmowa z premierem
Po spotkaniu z prezydentem Sarkozy pojechał do Łazienek, gdzie w Pałacu na Wodzie po godz. 14. rozpoczęło się spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem. Po niej ok. godz. 15 politycy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej.
Bez boskiej Carli
Wbrew oczekiwaniom polskich dziennikarzy francuskiemu prezydentowi nie będzie w Polsce towarzyszyć żona - była modelka Carla Bruni. Jej wizyta w Wielkiej Brytanii wzbudziła szerokie zainteresowanie, a kolorowa prasa rozpisywała się m.in. o jej kreacjach.
W cieniu sporów
Wizycie prezydenta Francji towarzyszyły spory między Lechem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem. Sarkozy miał przyjechać do Polski już w kwietniu, ale według medialnych doniesień przepychanki o porządek spotkań spowodowały przełożenie jego przyjazdu na maj. Zdaniem "Le Figaro" Francuzów zirytowały protokolarne przepychanki między Pałacem Prezydenckim a Kancelarią Premiera.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot: PAP