Liczba osób zaginionych w ziemnej lawinie w stanie Waszyngton, na północnym zachodzie USA, spadła z 90 do 30 a oficjalny bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do 18 - poinformowały w sobotę władze.
Władze wyjaśniły, że poprzednio podawana liczba 90 zaginionych zmniejszyła się tak znacznie ponieważ ustalono, iż część mieszkańców osady Oso położonej na północ od Seattle, nie była w domach w czasie zejścia lawiny. Ponadto lista zaginionych była nieścisła i uwzględniała np. kilkakrotnie te same osoby.
Potwierdzono śmierć 18 osób
W sobotę znaleziono w zwałach ziemi zwłoki niezidentyfikowanej jeszcze osoby. Wcześniej członkowie ekip ratowniczych mówili nieoficjalnie o znalezieniu 8 innych ciał. Władze potwierdziły jednak oficjalnie śmierć tylko 18 osób.
Prace przy przeszukiwaniu lawiniska prowadzone są przy użyciu ciężkiego sprzętu, ale także gołymi rękami przy udziale psów wyszkolonych w poszukiwaniu ludzi. Nie mówi się już o szansach znalezienia kogoś żywego.
Lawina, która zeszła na osadę, zniszczyła kilkadziesiąt domów i przykryła błotem zamieszkały obszar o powierzchni ok. 2,6 km kwadratowych. Do szpitala trafiło osiem osób, z których dwie są w stanie krytycznym.
Autor: iwan//gak / Źródło: PAP