Chiny stają się coraz bogatsze i coraz bardziej kapitalistyczne. Oznacza to również wysyp wszelkiego rodzaju reklam luksusowych produktów, przeznaczonych dla zamożnych mieszkańców miast. Władze Pekinu nie są jednak zadowolone z takiej sytuacji. Zdaniem urzędników, billboardy drażnią biednych obywateli, którzy muszą dzień w dzień patrzeć na to, czego kupić nie mogą.
Jak pisze "Daily Telegraph", ulice Pekinu w ostatnich altach zostały w niektórych miejscach szczelnie oklejone reklamami drogich win, apartamentów, zegarków czy ekskluzywnych klubów golfowych. Dla większości mieszkańców miasta takie zbytki pozostają w sferze fantazji. Dlatego władze postanowiły działać, aby mniej zamożne klasy nie były drażnione wizjami luksusu.
Zbyt bogate słowa
Firmy reklamowe dostały czas do 15 kwietnia, aby usunąć z billboardów takie słowa jak "luksusowe", "królewskie", "doskonałe" czy "wysokiej klasy". Reklamy mają być też konstruowane w takie sposób, aby nie zachęcać Chińczyków do 'aspirowania do zachodniego stylu życia". Zdaniem władz, "zachodni" styl reklam tworzy "niezdrowy" polityczny klimat. Karą za niedostosowanie się do nowego prawa, jest grzywna w wysokości 30 tys. juanów (około 13 tys. złotych).
Jak pisze "DT", w ostatnich latach zamożni Chińczycy zaczęli bardzo mocno wzorować się na bogaczach z Zachodu. Jeżdżą luksusowymi niemieckimi samochodami, piją francuskie wino i ubierają się u najdroższych włoskich projektantów. Chińskie firmy wyczuły nowy rynek i masowo zaczęły tworzyć marki z zachodnio brzmiącymi nazwami o luksusowym charakterze.
Podobny zakaz stworzyło miasto Chongquing w centralnych Chinach. Tam deweloperzy otrzymali nakaz usunięcia z reklam swoich nowych apartamentów takich słów jak "najlepsze", "wyjątkowe" i "niezastąpione".
Podział społeczny
Problem rozwarstwienia społecznego w Chinach rośnie wraz z rozwojem kraju. W ocenia analityków i samych władz, dziura pomiędzy dochodami najbogatszych i najbiedniejszych gwałtownie rośnie. W 2010 średni dochód roczny mieszkańca miasta był trzy razy wyższy niż mieszkańca wsi.
Władze oświadczyły, ze głównym celem nowego planu pięcioletniego jest właśnie zasypanie różnicy w dochodach Chińczyków. Premier Wen Jiabao zapowiedział, że teraz celem rządu będzie "szczęście obywateli", zamiast rozwoju ekonomicznego.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia