Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka nagrodził w poniedziałek Orderem Honoru sędzię, która rozpatrywała sprawę likwidacji Centrum Praw Człowieka "Wiasna" - poinformowały niezależne portale białoruskie.
Państwowa agencja BiełTA wymieniła w grupie osób wyróżnionych w poniedziałek przez Łukaszenkę różnymi odznaczeniami sędzię Sądu Najwyższego Walancinę Kulik. W 2003 r. rozpatrywała ona sprawę pozbawienia "Wiasny" rejestracji z powodu udziału jej działaczy w monitorowaniu wyborów prezydenckich w 2001 r. Rejestracja jest niezbędna, by organizacja mogła na Białorusi legalnie funkcjonować.
Kolejne odmowy
"Wiasna" jest jedną z najbardziej znanych białoruskich organizacji pozarządowych. Istniała od 1998 r. jako organizacja społeczna. Po likwidacji w 2003 r. działacze trzykrotnie próbowali ją zarejestrować, ale za każdym razem spotykali się z odmową. Szef "Wiasny" 50-letni obecnie Aleś Bialacki został pod koniec listopada 2011 r. skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i na konfiskatę mienia. Sąd uznał, że zataił on dochody i nie zapłacił podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Odrzucił wyjaśnienia Bialackiego, że pieniądze były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka. Bialacki oceniał, że wyrok ma motywy polityczne, ponieważ "Wiasna" pomagała osobom represjonowanym na Białorusi z przyczyn politycznych. Wyrok spotkał się z potępieniem UE, Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE, które wezwały do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia i rehabilitacji działacza oraz wszystkich innych więźniów politycznych na Białorusi.
Sędzia od opozycji
Jak podkreśla Radio Swaboda, Kulik uczestniczyła też w rozpatrywaniu innych spraw związanych z opozycją. We wrześniu 2012 r. nie przychyliła się do skargi lidera ruchu "O Wolność" Alaksandra Milinkiewicza, który próbował za pośrednictwem Sądu Najwyższego spowodować, by zarejestrowano go jako kandydata w wyborach do niższej izby parlamentu, Izby Reprezentantów. Gdy w 2010 r. Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia pozwu założycieli opozycyjnej partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja przeciwko Ministerstwu Sprawiedliwości, sędzia Kulik oznajmiła, że decyzja resortu o niezarejestrowaniu partii była zgodna z prawem. Dwa lata wcześniej ogłosiła, że odmowa zarejestrowania ruchu "O Wolność" także nie łamie prawa.
Autor: mn/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24