"Liczymy na najkrótszą drogę dla skazańca"

Aktualizacja:
 
Jakub T. wróci do PolskiTVN24

Skazany za gwałt na Angielce, Polak Jakub T. zostanie wydany Polsce "w stosownym czasie". Tak brzmi odpowiedź brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przysłana do polskiego ambasadora w Londynie. Polskie władze mają nadzieję, że wybrana zostanie "najkrótsza droga dla skazanego".

O decyzji Brytyjczyków, jako pierwsze poinformowało radio RMF FM. - Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych (Home Office) nie ma zastrzeżeń, by Polak Jakub T. odbywał karę pozbawienia wolności w Polsce - potwierdziła PAP rzeczniczka resortu w Londynie. Jak podkreśliła, Jakub T. mógłby być wydany wcześniej, ale polskie ministerstwo sprawiedliwości nie wystąpiło z formalnym wnioskiem o jego przekazanie. A taki wniosek dotarł do Home Office za pośrednictwem polskiego konsulatu w Londynie dopiero w połowie czerwca.

Oficjalny list, z którego wynika, że brytyjski resort podjął decyzję zgodną ze stanowiskiem sądu okręgowego w Poznaniu, konsulat w Londynie otrzymał w ostatni piątek. Jak podkreśla Konsul RP w Londynie Dariusz Adler nie ma w nim jednak konkretnego terminu, w którym Jakub T. mógłby być przekazany władzom polskim.

- Najważniejsze, że Home Office podjął decyzję i to na dzień dzisiejszy jest dużym sukcesem, ponieważ wiemy, na czym stoimy. Mam nadzieję, że w sprawie ekstradycji T. wybrana zostanie najlepsza i najkrótsza droga dla skazanego - podkreślił Adler. Dodał, jednak że brytyjskie MSW może przekazać Jakuba T. władzom polskim bez pośrednictwa konsulatu RP, w drodze bezpośredniego kontaktu z policją w Polsce.

Obecnie proceduralnymi aspektami deportacji Jakuba T. zajmuje się policja hrabstw Devon i Kornwalia oraz wyspecjalizowana komórka policyjna (SOCA).

Kontrowersyjny wyrok

28 stycznia ława przysięgłych sądu w brytyjskim Exeter uznała Jakuba T. za winnego obu zarzucanych mu czynów: gwałtu i umyślnego wywołania trwałych obrażeń na ciele 48-letniej Brytyjki. Wyrok zapadł mimo tego, że pierwsze badanie DNA wykluczyło, jakoby to Polak dopuścił się zbrodni.

JAKUB T. SKAZANY - CZYTAJ RAPORT

Obu czynów Jakub T. miał się dopuścić w nocy z 23 na 24 lipca 2006 r. Za jeden i drugi czyn sąd wymierzył mu dwie kary dożywocia, ale z możliwością warunkowego zwolnienia po 9 latach. Takiej sytuacji nie przewidują polskie procedury karne, gdzie skazany na dożywocie może się starać o warunkowe zwolnienie po odsiedzeniu 25 lat.

Sąd Okręgowy w Poznaniu zgodził się na wydanie Jakuba T. brytyjskiemu wymiarowi sprawiedliwości na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania, warunkując zgodę tym, że ewentualną karę Jakub T. odbędzie w Polsce.

Źródło: RMF FM, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24