W pobliżu Trypolisu doszło w piątek do zaciętych walk między Libijską Armią Narodową (ANL) a wojskami rządu jedności narodowej (GNA), który swoją siedzibę ma w stolicy Libii. W ręce oddziałów ze wschodu przeszło byłe międzynarodowe lotnisko w Trypolisie.
Biuro prasowe ANL poinformowało, że "siły zbrojne (…) i żołnierze ze wszystkich części Libii są obecnie zaangażowani w walki na obrzeżach Trypolisu przeciwko zbrojnym oddziałom milicji".
Libijska Armia Narodowa, dowodzona przez prorosyjskiego generała Chalifa Haftara, w czwartek ruszyła na Trypolis. Przejęła kontrolę między innymi nad miastem Gharjan około 70 kilometrów na południe od stolicy, po czym w piątek wdała się w walki z wojskami rządowymi na terenach wiejskich około 50 kilometrów od Trypolisu.
Wcześniej Haftar deklarował, że chciałby wkroczyć do Trypolisu bez walki.
- Zbliżamy się do Trypolisu, idziemy - informował i apelował do swoich żołnierzy, aby użyli siły tylko "wobec tych, którzy szukają niesprawiedliwości i wolą konfrontację i walkę".
Jego oddziały napotkały jednak na opór wojsk rządowych, którym udało się wziąć do niewoli około 100 bojowników Haftara.
Rada Bezpieczeństwa ONZ wzywa Haftara do odwrotu
W obliczu eskalacji walk w Libii Rada Bezpieczeństwa ONZ, która zebrała się w piątek na nadzwyczajnym posiedzeniu, zaapelowała do Haftara o zaprzestanie zbrojnego marszu na Trypolis. W czwartek, we wspólnym oświadczeniu USA, Francja, Wielka Brytania, Włochy oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie wezwały do natychmiastowego uspokojenia sytuacji w Libii.
Kraj pogrążony w chaosie po obaleniu dyktatury płk Muammara Kadafiego w 2011 roku jest rozdarty między dwa rywalizujące ośrodki władzy: na zachodzie jest rząd jedności narodowej Mustafy as-Saradża ustanowiony w 2015 roku w Trypolisie i popierany przez społeczność międzynarodową, a na wschodzie - rząd ANL w Bengazi, którego szefem ogłosił się Haftar.
Autor: ads//plw / Źródło: PAP