Ponad 500 ofiar śmiertelnych i 2000 rannych to żniwo potężnego trzęsienia ziemi, jakie w środę wieczorem nawiedziło Peru. Lech Kaczyński złożył kondolencje prezydentowi Peru Alanowi Garcii Perezowi.
W czwartek za ofiary tragedii modlił się Benedykt XIV. Apelował też o udzielenie wszelkiej możliwej pomocy poszkodowanym.
Chciałbym wyrazić, w imieniu całego narodu polskiego swój głęboki smutek. Przekazując na ręce pana prezydenta wyrazy szczerego współczucia pragnę zapewnić, że w tych bolesnych chwilach łączę się w modlitwie z rodzinami i bliskimi ofiar. Wszystkim poszkodowanym pragnę złożyć życzenia szybkiego powrotu do zdrowia List Prezydenta
Burmistrz około 100-tysięcznego Pisco poinformował, że zniszczeniom uległo około 70 proc. budynków. W miejscowym kościele pod gruzami znalazło się około 200 osób. Gdy ziemia zadrżała, uczestniczyły we mszy. Miasta południa kraju - Ica, Pisco i Chincha - leżały w strefie najbardziej dotkniętej przez kataklizm. Prezydent Alan Garcia Perez ogłosił w regionie stan klęski żywiołowej.
Z dotychczas otrzymanych informacji wynika, że wśród poszkodowanych nie było obywateli polskich. Na ulicach miast południowego wybrzeża leżą ciała ofiar. W szpitalach brakuje miejsc dla rannych.
Sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Ban Ki Mun pozostaje w ciągłym kontakcie z władzami w Limie i "jest gotowy do wsparcia akcji ratowniczej takimi środkami, jak uwolnienie funduszy kryzysowych i wysłanie na miejsce katastrofy grupy ds. oceny skutków klęski oraz specjalistów" - poinformowała w Nowym Jorku oenzetowska rzeczniczka Michele Montas.
Trzęsienie ziemi miało siłę 7,9 stopni w skali Richtera. Epicentrum znajdowało się w odległości ok. 140 km od Limy, w pobliżu Pisco. Zanotowano również kilka silnych wstrząsów wtórnych; najsilniejsze przekraczały 6,3 stopnia w skali Richtera.
W Limie, gdzie wstrząsy trwały ponad minutę, doszło do licznych awarii sieci energetycznej i telefonicznej (w tym także telefonów komórkowych), zgasły światła uliczne. Według Associated Press, kilka budynków w centrum miasta zostało zniszczonych lub uszkodzonych.
Wybuchło kilka pożarów, wylatywały szyby z okien. Z biurowców ewakuowano setki pracowników, którzy nie chcieli powrócić do budynków w obawie przed następnymi wstrząsami.
Tuż po tym, jak pojawiły się wstrząsy, specjaliści ostrzegali o możliwości pojawienia się fal tsunami u wybrzeży całej Ameryki Środkowej - Peru, Chile, Ekwadoru, Kolumbii i na Hawajach.
Amerykańskie Centrum Ostrzegawcze na Hawajach odwołało jednak wcześniejsze ostrzeżenie. Według Centrum, zjawisko fal tsunami może ewentualnie wystąpić u wybrzeży Peru, ale "nie ma zagrożenia" dla innych rejonów, w których może dojść jedynie do niewielkich zmian poziomu wód.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: Reuters