Ławrow oskarża USA o "atak na proces pokojowy"


Siergiej Ławrow powiedział w piątek podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że Rosja zrobi wszystko, by uratować porozumienie nuklearne z Iranem. Szef rosyjskiej dyplomacji oskarżył USA o "atak na proces pokojowy" na Bliskim Wschodzie.

Ławrow oświadczył, że Moskwa "zrobi wszystko, co możliwe", by zachować w mocy międzynarodowy pakt nuklearny z Iranem, i skrytykował prezydenta Donalda Trumpa za wycofanie USA z tego porozumienia. Nazwał tę decyzję częścią niebezpiecznego, unilateralnego trendu, który może zniszczyć powojenny ład światowy.

"Atak na fundamentalne zasady procesu pokojowego"

Uznał też to posunięcie za pogwałcenie rezolucji ONZ oraz "zagrożenie dla stabilności Bliskiego Wschodu".

- Przypuszczono atak na fundamentalne zasady bliskowschodniego procesu pokojowego, na Joint Comprehensive Plan of Action (układ z Iranem - red.), zobowiązania wobec Światowej Organizacji Handlu, porozumienia klimatyczne i wiele innych spraw - powiedział Ławrow, oskarżając USA o naruszanie układów międzynarodowych.

- Dostrzegamy pragnienie wielu zachodnich krajów, by zachować swój samozwańczy status światowych liderów i spowolnić nieodwracalny, obiektywny proces ustanawiania (ładu) multipolarnego (...). Te mocarstwa nie wahają się wykorzystać wszelkich metod, włącznie z szantażem politycznym, presją ekonomiczną i brutalną siłą - dodał.

Odrzucił jako "bezpodstawne oskarżenia Kremla" o ingerencję "w sprawy zagraniczne", odnosząc się do ustaleń amerykańskiego wywiadu dotyczących mieszania się Rosji w wybory w USA w 2016 roku.

Rosja przestrzega przed posunięciami USA

Szef rosyjskiej dyplomacji skrytykował Stany Zjednoczone za ich politykę wobec Iranu, Syrii i Wenezueli. Bronił organizacji międzynarodowych, jak ONZ, ostrzegając zarazem przed "jednostronnymi posunięciami USA" i innych krajów.

W mijającym tygodniu Ławrow spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Iranu oraz przedstawicielami krajów, które oprócz USA i Rosji były sygnatariuszami układu: Chin, Francji, Wielkiej Brytanii oraz Niemiec i które nadal go popierają.

W sprawie porozumienia z Teheranem podobne stanowisko zajął minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi, który powiedział, że implementacja tego układu ma fundamentalne znaczenie, ponieważ uniemożliwi rozbudowę irańskiego programu nuklearnego.

Rosja i Chiny w opozycji do USA

AP zwraca uwagę, że dwa dni po wystąpieniu Donalda Trumpa, który ogłosił, że Ameryka "odrzuca ideologię globalizmu", Rosja i Chiny postanowiły zaprezentować się na forum ONZ jako obrońcy wartości i układów międzynarodowych, którzy dotrzymują obietnic tam, gdzie łamie je Waszyngton.

Zwłaszcza wystąpienie Wanga - ocenia AP - brzmiało jak riposta na przemówienie Trumpa.

- Czy powinniśmy starać się podtrzymywać światowy ład, czy też pozwolić mu na erozję i upadek? Odpowiedź Chin jest jasna: Chiny dotrzymają swych obietnic i pozostaną zwolennikiem multilateralizmu - mówił Wang.

- Relacje między państwami muszą być oparte na wiarygodności, a nie na swawolnym odrzucaniu zobowiązań - podkreślił minister, który przedstawił politykę gospodarczą Pekinu jako metodę obrony nie tylko własnych interesów, ale również globalnej wymiany handlowej - relacjonuje AP i przypomina, że większość partnerów handlowych Chin nie postrzega ich jako obrońców wolnego rynku.

Autor: asty//plw / Źródło: PAP