Hawana coraz chętniej otwiera się na świat. Kubańczycy zaopatrzyli się już w telewizory, odtwarzacze DVD i telefony komórkowe. Teraz masowo kupują komputery, a już za chwilę w tamtejszej telewizji pojawią się popularne amerykańskie seriale.
Oficjalna sprzedaż komputerów rozpoczęła się wczoraj. Mieszkańcy Hawany i innych dużych miast szturmują sklepy z nadzieją na zdobycie sprzętu, który dotąd przeznaczony był wyłącznie do pracy w placówkach państwowych, m.in. w urzędach, szpitalach i redakcjach. Od teraz każdy w kraju może posiadać własny komputer.
Zmiana jest kontynuacją reform, które konsekwentnie wprowadza powołany 24 lutego przez parlament prezydent Raul Castro. Przed kilkoma tygodniami do wolnej sprzedaży trafiły towary elektroniczne i elektryczne. Wówczas Kubańczycy zaopatrywali się w telefony komórkowe, wcześniej do ich domostw trafiły telewizory i odtwarzacze DVD.
Wiatr odnowy
Po 50 latach walki ideologicznej z USA, symboliczne wydaje się wprowadzenie do ramówki kubańskiej telewizji popularnych amerykańskich seriali. Kubańczycy mają dostęp do czterech kanałów telewizyjnych. Wszystkie są kontrolowane przez państwo. Jak podaje jedna z tamtejszych gazet dla młodzieży, niebawem na ekranie pojawi się "Rodzina Soprano" i "Chirurdzy". Już teraz mieszkańcy kraju Castro cieszą się płytami DVD z innymi tasiemcami. Na rynku dostępne są takie telewizyjne przeboje, jak "Przyjaciele', czy "Wszyscy kochają Raymonda".
Poprawić nastroje społeczne
Reformy wprowadzane przez Raula Castrę mają ożywić gospodarkę i poprawić nastroje społeczne. Kubańczycy zyskali swobodny dostęp do wszystkich hoteli, które dotąd zarezerwowane były wyłącznie dla zagranicznych turystów. - Nadchodzi czas młodzieży. Na tych zmianach zyskają ludzie młodzi - mówi Reuterowi wzruszony Pedro Fresnedo, który w piątek podarował swoje 13-letniej córce komputer.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24