Księżna Yorku Sarah Ferguson poskarżyła się w amerykańskim talk-show Oprah Winfrey, że nie została zaproszona na ślub Williama i Kate. - To było bardzo trudne - wyznała. W czasie ceremonii księżna przebywała w Tajlandii. Na ślubie i weselu bawili się za to jej były mąż książę Andrzej i córki Eugenia i Beatrix.
W środę Fergie wystąpiła w najpopularniejszym talk-show w USA. Oprah Winfrey spytała ją wprost, czy otrzymała zaproszenie na królewski ślub w Londynie, który odbył się 29 kwietnia. Sarah przyznała, że zaproszenia nie dostała, a w czasie uroczystości przebywała w Tajlandii. Wyznała, że było to dla niej bardzo trudne.
- Chciałam być tam z moimi dziewczynkami, pomóc im się ubrać i być jako rodzina. Poza tym, ostatnia panna młoda, która szła tą nawą, to byłam ja - powiedziała. Księżna wyszła za księcia Andrzeja w 1986 roku, rozwiedli się 10 lat później.
"Diana byłaby dumna z syna"
- Nasz ślub był taki piękny (...) Ale myślę, że Diana byłaby dumna z syna. A oni oboje dobrze się spisali - stwierdziła księżna mówiąc o Williamie i Kate.
Fergie zaznaczyła również, że czuje pewne pokrewieństwo z Dianą, bo obie nie były na ceremonii. Na pytanie Oprah, czy czuła się odrzucona, wyznała, że w pewnym momencie poczuła się zupełnie bezwartościowa. - Pomyślałam, że mieli rację, że mnie nie zaprosili - mówiła. Dodała, że sama sobie na to zasłużyła swoim zachowaniem w przeszłości i błędami, które popełniła. - Przez cały dzień ślubu żałowałam, że popełniłam ich tyle, zadawałam sobie pytanie: "dlaczego". Spędziłam na tym dobre trzy godziny - dodała.
Wystąpi we własnym show
Sarah Ferguson wystąpiła już w show Oprah. Wówczas przepraszała za próbę "sprzedania" tabloidowi "News of the World" dostępu do księcia Andrzeja.
W czerwcu Księżna Yorku sama zadebiutuje na antenie we własnym show "Finding Sarah".
Źródło: Reuters