Największą atrakcją lunaparku w Mediolanie jest realistyczna "egzekucja" na krześle elektrycznym. Do sali straceń ustawiają się wielkie kolejki całych rodzin z dziećmi. O całej sprawie, w ostrym komentarzu pisze włoski dziennik "La Repubblica".
W ciągu kilku dni inwestycja w krzesło elektryczne zwróciła się pomysłowemu właścicielowi, bo tylko nieliczni potrafią oprzeć się pokusie oglądania "śmierci".
"Wrzuć monetę 1 euro, by obejrzeć egzekucję" - głosi napis przy krześle z manekinem. A co dzieje się po wrzuceniu monety? Ogląda się makabryczny, trwający minutę spektakl. Najpierw wstrząsy elektryczne, później dym unoszący się nad "ciałem".
Zachwyt widzów nie idzie w parze z komentarzem "Le Repubbliki". Zdaniem dziennikarzy gazety spektakl nie ma żadnych wartości edukacyjnych. "Horror, który staje się spektaklem. To tylko wulgarność" - pisze gazeta. I dodaje "kretynami są ci, którzy doszukują się w nim czegoś więcej".
Źródło: PAP, tvn24.pl