Królewskie powitanie mordercy


Iście królewskie powitanie zgotowali Libańczycy pięciu członkom Hezbollahu, którzy zostali uwolnieni i wymienieni za ciała dwóch izraelskich żołnierzy. Jeden z nich, Samir Kantar, zamordował przed laty trójkę Żydów, w tym małą dziewczynkę. Izrael jest oburzony takim powitaniem.

Kantar został za to skazany na dożywocie i odsiedział w więzieniu 28 lat. Pozostali zwolnieni przebywali w izraelskich rękach od wojny z 2006 roku.

Na ulicach Libanu trwały uroczyste wielotysięczne wiece i spotkania z bojownikami. W komitecie powitalnym był między innymi bardzo rzadko występujący publicznie przywódca Hezbollahu Sayyed Hassan Nasrallah.

- Ci ludzie, ten naród i ten kraj, co jasno pokazał dzień dzisiejszy, nie może być pokonany - powiedział do tłumu, po czym udał się do bezpiecznego schronienia, by wygłosić przemówienie przez Internet.

(CZYTAJ WIĘCEJ O IZRAELSKO-LIBAŃSKIEJ WYMIANIE)

Liban święci zwycięstwo. Kierownictwo państwa i przywódcy Hezbollahu z radością witają Samira Kantara, mordercę, który kolbą karabiny i gołymi rękami roztrzaskał głowę czteroletniej dziewczynce, a potem z zimną krwią zastrzelił jej ojca i nigdy nie okazał żalu z powodu tego, co zrobił. prezydent Izraela Szimon Perers

Izrael: Takie powitanie to "hańba"

Tel Awiw nie krył oburzenia powitaniem zgotowanym wracającym członkom Hezbollahu.

- Liban święci zwycięstwo. Kierownictwo państwa i przywódcy Hezbollahu z radością witają Samira Kantara, mordercę, który kolbą karabinu i gołymi rękami roztrzaskał głowę czteroletniej dziewczynce, a potem z zimną krwią zastrzelił jej ojca i nigdy nie okazał żalu z powodu tego, co zrobił - powiedział prezydent Izraela Szimon Peres.

- Biada krajowi, świętującemu uwolnienie "zezwierzęconego człowieka", który roztrzaskał głowę czteroletniej dziewczynce - wtórował mu premier Ehud Olmert.

Źródło: Reuters, PAP, TVN24