Jako wyraz dobrej woli w rozmowach z Zachodem, Phenian wysadził w powietrze wieżę chłodzącą reaktora atomowego w Jongbion. Zniszczenie ma udowodnić, że Korea Północna chce się wycofać z programu nuklearnego.
Wysadzenie 20-metrowej wieży odbyło się na oczach dziennikarzy, także zagranicznych, a relację z eksplozji przekazała południowokoreańska telewizja MBC.
Wysadzenie wieży chłodzącej miało jedynie cel propagandowy. Nie miało praktycznego znaczenia, bo praca reaktora w Jongbion została zamrożona w lipcu zeszłego roku po ostrych naciskach Zachodu, Rosji i Chin.
Phenian godzi się na ustępstwa
Na unieruchomienie reaktora w Jongbion Korea Północna zgodziła się w ubiegłym roku, podczas rokowań sześciostronnych (obie Koree, USA, Chiny, Japonia, Rosja). Do końca 2007 roku Korea Płn. miała też przekazać pełne informacje o swoich programach nuklearnych, ale nie dotrzymała tego terminu. Przekazała te dane dopiero w czwartek, z półrocznym opóźnieniem.
W nagrodę Waszyngton obiecał usunąć Koreę Północną z listy państw wspierających terroryzm.
Koreański atom
W październiku 2002 roku, w kilka miesięcy po tym jak prezydent USA George W. Bush umieścił KRLD - wraz z Iranem i Irakiem - na "osi zła", amerykańskie źródła podały, iż Korea Płn. przyznała, że dysponuje programem wzbogacania uranu.
Wtedy sytuacja stała się naprawdę napięta. Międzynarodowe konsorcjum wycofało się z budowy dwóch reaktorów, które miały powstać w zamian za zamknięcie ośrodka jądrowego w Jongbion, a KRLD wycofała się z traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Po pierwszej eksplozji ładunku nuklearnego w październiku 2006 r., Phenian w trakcie negocjacji z udziałem USA, Japonii, Chin, Rosji i obu państw koreańskich, zgodził się zlikwidować swój arsenał nuklearny w zamian za pomoc gospodarczą. Zobowiązał się też zamknąć reaktor w Jongbion i przekazać pełną dokumentację dotyczącą swojego programu nuklearnego pozostałym stronom.
Źródło: PAP, tvn24.pl