Komisja ds. ułaskawień: za wcześnie na zwolnienie Tymoszenko

Była premier Ukrainy odbywa karę siedmiu lat więzieniaEuropean People's Party, CC BY

Nie ma podstaw do zwolnienia z kary siedmiu lat więzienia byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko - uznała prezydencka komisja ds. ułaskawień. Informację podały służby prasowe prezydenta Wiktora Janukowycza.

Komisja stwierdziła, że za wcześnie jest na ułaskawienie skazanej za nadużycia przy podpisywaniu w 2009 r. umów gazowych z Rosją Julii Tymoszenko, gdyż nadal trwają postępowania sądowe przeciwko opozycjonistce. W jednym z nich była premier występuje jako podejrzana o zlecenie w latach 90. zabójstwa biznesmena i parlamentarzysty Jewhena Szczerbania, z którym miała być skonfliktowana na tle biznesowym. Druga sprawa dotyczy malwersacji finansowych korporacji Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy, którą Tymoszenko kierowała także w latach 90. - Biorąc pod uwagę ciężar przestępstwa dokonanego przez Julię Tymoszenko, a także fakt, iż odbyła ona jedynie część wyroku sądowego (...) komisja ds. ułaskawień przy prezydencie Ukrainy nie znalazła podstaw do wniesienia propozycji w sprawie jej ułaskawienia - głosi decyzja komisji.

Prezydent potrzebuje czasu

Podobnym argumentem posługuje się prezydent Wiktor Janukowycz. Przed kilkoma tygodniami stwierdził, że kwestią ułaskawienia Tymoszenko zajmie się dopiero wtedy, gdy zakończą się wszystkie postępowania sądowe wobec byłej premier. Do Janukowycza zwróciło się już kilkaset osób z kraju i zza granicy z prośbą o zwolnienie Tymoszenko z obowiązku odbywania kary więzienia - wynika z obliczeń ukraińskich mediów. Tylko w mijającym miesiącu skierowano do niego 18 takich podań.

Ukłon w stronę UE

Z odbywania kary czterech lat więzienia Janukowycz zwolnił na początku kwietnia innego ukraińskiego opozycjonistę, byłego szefa MSW Jurija Łucenko. Prezydent ułaskawił go na prośbę Rzecznika Praw Człowieka Wałerii Łutkowskiej, choć sam Łucenko kategorycznie odmawiał wystosowania wniosku o wypuszczenie go z kolonii karnej. Gest ten, według ukraińskich obserwatorów, miał jedynie uspokoić Unię Europejską przed oczekiwaną w maju oceną postępów Ukrainy na drodze do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Bruksela nadal ostrzega, że jeśli władze w Kijowie nie rozwiążą problemu wybiórczego stosowania prawa wobec przeciwników politycznych, umowa nie zostanie zawarta.

Autor: ms/tr / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: European People's Party, CC BY