Komisarz UE krytykuje "wymiar wschodni" Tuska


- Zanim będziemy tworzyć coś nowego, powinniśmy pracować w ramach tych instrumentów, które już mamy. Nie chodzi przecież o nazwy, tylko o treść - w ten sposób unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner wyraziła sceptycyzm wobec zapowiadanych przez Polskę propozycji wzmacniania wschodniego wymiaru unijnej polityki.

- Ale oczywiście nie wykluczam, że będziemy pracować nad propozycjami naszych przyjaciół z Polski, choć lepiej wykorzystać to, co już mamy - dodała komisarz.

Benita Ferrero-Waldner kolejny raz powtórzyła, że obejmująca Kijów unijna polityka sąsiedzka nie przewiduje jednak wejścia Ukrainy do UE. - Ale nie można niczego wykluczyć w przyszłości. Drzwi UE nie są dla Ukrainy ani otwarte, ani zamknięte - powiedziała.

Pomysł Donalda Tuska

Po tym, jak na szczycie UE w marcu przywódcy zgodzili się z inicjatywą Francji na wzmacnianie współpracy z krajami leżącymi w basenie Morza Śródziemnego (tzw. Unia dla Śródziemnomorza), premier Donald Tusk zapowiedział, że na kolejnym szczycie w czerwcu Polska przedstawi konkretne propozycje dotyczące wzmacniania wymiaru wschodniego. Mieliby na tym skorzystać Ukraina i inni wschodni sąsiedzi UE.

Jako przykład już istniejące formy współpracy z wschodnimi sąsiadami UE komisarz wskazała zainicjowaną

Zanim będziemy tworzyć coś nowego, powinniśmy pracować w ramach tych instrumentów, które już mamy. Nie chodzi przecież o nazwy, tylko o treść Benita Ferrero-Waldner

Synergia Morza Czarnego nie ma jednak zinstytucjonalizowanej struktury. Jej zadaniem jest inicjowanie skoordynowanej na poziomie regionalnym współpracy w konkretnych projektach energetycznych, transportowych czy ochrony środowiska. Pierwsze ministerialne posiedzenie w ramach Synergii odbyło się w lutym w Kijowie. - Nie pamiętam teraz, czy brali w nim udział ministrowie z wszystkich państw UE, ale na pewno był szef niemieckiej dyplomacji - zauważyła Ferrero-Waldner.

Opinia komisarz niczego nie przekreśla

Zdanie Fererro-Waldner nie oznacza jednak końca inicjatywy Donalda Tuska. Komisarz równie sceptycznie odnosiła się początkowo do francuskich propozycji stworzenia Unii dla Śródziemnomorza, wskazując na istniejącą od lat 90. formę współpracy z krajami południa, czyli tzw. proces barceloński.

W 2007 roku Komisja Europejska przyznała Ukrainie 144 mln euro (w tym 22 mln na wspomaganie administracji), a łącznie na lata 2007-2010 zarezerwowała w wieloletnim planie budżetowym UE dla Kijowa 500 mln euro w ramach instrumentu Europejskiej Polityki Sąsiedztwa.

W czwartek KE ogłosiła, że w 2008 roku przyzna Ukrainie, Mołdawii i Maroku dodatkowe 50 mln euro na wspomaganie administracji w tych trzech krajach.

Źródło: PAP, lex.pl