Czarne skrzynki boeinga, który 16 stycznia rozbił się w pobliżu lotniska w Biszkeku, są w drodze do Moskwy – poinformował minister Transportu i Dróg Kirgistanu Zhamshitbek Kalilow. Powiedział, że rejestratory lotu zostały poważnie uszkodzone.
- Boeing, który się rozbił, był stosunkowo nowy. Rejestratory lotu również. Z zewnątrz czarne skrzynki są bardzo zniszczone i spalone. Ale eksperci mają nadzieję, że w środku są całe – cytują wypowiedź ministra rosyjskie i kirgiskie media.
Wcześniej eksperci Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) zbadali miejsce katastrofy, zajmą się także rozszyfrowywaniem czarnych skrzynek.
Transportowy Boeing-747 tureckich linii lotniczych rozbił się 16 stycznia. Maszyna runęła na wioskę Dacha-Suu, w pobliżu lotniska Manas w Biszkeku. Zginęło 37 osób, w tym czterech członków załogi.
Według wstępnych informacji, do katastrofy doszło z powodu błędu pilota. Boeing leciał z Hongkongu do Stambułu. W Biszkeku miał zaplanowane międzylądowanie.
Kirgiski portal 24.kg, powołując się na źródła na lotnisku Manas podał, że boeing próbował dwukrotnie podejść do lądowania. Następnie doszło do katastrofy.
Autor: tas / Źródło: Rosbalt, 24.kg