Kim Dzong-Un odwiedził nadgraniczną strefę wojskową, by przypomnieć żołnierzom o ich obowiązku walki w "świętej wojnie" przeciwko Korei Południowej. Według państwowej agencji KCNA, Kim pojawił się w tej samej jednostce, która dwa lata temu ostrzelała wyspę Yeonpyeong.
Według agencji Reutera, wizyta Kima ma związek z corocznymi wspólnymi ćwiczeniami wojskowymi Korei Południowej i USA. Mają się one rozpocząć w poniedziałek, potrwają do 31 sierpnia. Przywódca Korei Północnej odwiedził jednostkę na wyspie Mu. "Polecił żołnierzom nie stracić szansy odwetu, jeśli choć jeden pocisk dostanie się na wody Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej" - podaje agencja KCNA. Według niej, Kim powiedział, że koreańska armia powinna "prowadzić bitwę w świętej wojnie dla zjednoczenia narodowego". Jak dodaje KCNA, Kim zauważył również, że Yeonpyeing jest "doskonale widoczna" z posterunku na wyspie Mu.
"Próba generalna" przed inwazją? Określenie "święta wojna" używane jest przez Phenian dla określenia zagrożenia z Korei Południowej, związanej ścisłym sojuszem z USA. Korea Północna określiła zapowiadane manewry jako "próbę generalną" przed inwazją na Północ. Seul i Waszyngton utrzymują jednak, że manewry, w których udział weźmie około 85 tysięcy żołnierzy, prowadzone są tylko dla celów obronnych. Atak na wyspę Yeonpyeong w listopadzie 2010 roku zabił cztery osoby, w tym dwóch cywilów. Był to pierwszy taki atak od zakończenia wojny. Formalnie oba kraje nadal przebywają w stanie wojny, nie podpisały nigdy traktatu pokojowego.
Autor: jk//bgr / Źródło: Reuters