Kim Dzong Il mierzy w USA

 
Taepodong-2 był już testowany w 2006 r.Archiwum TVN

Korea Północna przeprowadziła próbę rakiety dalekiego zasięgu, która może uderzyć w zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Rakieta, prawdopodobnie Taepodong-2, ma zasięg 6700 km.

Rakieta została odpalona z nowej północnokoreańskiej wyrzutni przy granicy z Chinami. Pongdong-ni jest o wiele nowocześniejsza od dotychczasowej wyrzutni Musudan-ni, położonej na wschodnim wybrzeżu Korei Płn.

Rakiety wystrzeliwane stamtąd w 2006 roku kończyły lot po zaledwie 40 sekundach. Nie wiadomo, jak długo utrzymywał się w powietrzu Taepodong-2 wystrzelony z Pongdong-ni.

Wiadomo jednak, jaki nowa wyrzutnia ma potencjał. Dzięki niej Korea Północna będzie mogła wystrzeliwać międzykontynentalne rakiety dalekiego zasięgu, zdolne dosięgnąć USA.

Wyrzutnia jeszcze nie do końca gotowa

Nowa instalacja została odkryta przez Josepha Bermudeza - specjalistę ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z brytyjskiego ośrodka badawczego Jane's Information Group.

I chociaż analityk twierdzi, że zakończenie prac w Pongdong-ni zajmie Koreańczykom z Północy co najmniej rok, może nawet dwa, jeśli zajdzie taka konieczność, rakiety mogą być już stamtąd wystrzeliwane. Najwyraźniej Phenian uznał, że taka potrzeba zaszła.

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN