"Kierując krajem trudno być świętym"

Aktualizacja:
 
Nieoczyekiwana wypowiedź szefa francuskiego MSZPAP/EPA

Istnieje ciągła sprzeczność między prawami człowieka a polityką zagraniczną państwa, nawet we Francji - powiedział minister spraw zagranicznych Francji Bernard Kouchner w 60. rocznicę przyjęcia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. - Nie możemy prowadzić polityki zagranicznej kraju jedynie w uzależnieniu od praw człowieka. Kierując krajem trudno być świętym - dodał w wywiadzie dla środowego wydania dziennika "Le Parisien".

Słowa szefa dyplomacji w dniu obchodów 60. rocznicy przyjęcia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka są - jak komentuje na swojej stronie internetowej inny francuski dziennik "Le Figaro" - co najmniej nieoczekiwane.

Rządy świętują zamiast działać

Tymczasem organizacja broniąca praw człowieka Amnesty International wzywa rządy, by w ramach uczczenia rocznicy rządy działały i spełniały składane obietnice, a nie tylko świętowały.

- Zamachy w Bombaju, tysiące ofiar konfliktu w Demokratycznej Republice Konga, setki tysięcy cywilów uwięzionych we własnych domach w Darfurze, Strefie Gazy i w północnej Sri Lance oraz światowy kryzys gospodarczy, który może doprowadzić do dramatycznej sytuacji miliony osób na całym świecie... To wszystko wymaga podjęcia natychmiastowych działań - powiedziała Irene Khan, sekretarz generalna Amnesty International.

Potępiając zamachy terrorystyczne w Bombaju, Amnesty International zwraca uwagę rządów, by nie zaniedbywały praw człowieka w imię bezpieczeństwa.

- Rządy mają obowiązek chronienia ludności przez atakami terrorystycznymi, jednak dokonywanie aresztowań i przetrzymywanie ludzi bez przedstawienia im zarzutów i postawienia w stan oskarżenia, zezwalanie na tortury i ich przeprowadzanie oraz postępowanie niezgodnie z obowiązującym prawem nie uczynią świata lepszym i bezpieczniejszym - powiedziała Khan.

Uczynić więcej

- Wartością Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka jest jej uniwersalny i niepodzielny charakter. Prawa człowieka są powszechne – każda osoba rodzi się wolna i równa w prawach i godności. Prawa człowieka są niepodzielne – wszystkie prawa: ekonomiczne, społeczne, obywatelskie, polityczne i kulturalne – są jednakowo ważne i nie można tworzyć wśród nich hierarchii - mówiła Irene Khan.

Organizacja uważa, że pomimo postępu, jaki dokonał się w ostatnich dekadach, niesprawiedliwość, nierówność oraz bezkarność wciąż są obecne w zbyt wielu częściach świata. AI wskazuje, że rządy uchwalają prawa, ale zawodzą w ich egzekwowaniu oraz nie wywiązują się ze składanych obietnic.

- Nadszedł czas, by rządy naprawiły błędy sześciu dekad, jakie upłynęły od powstania Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i zapewniły przestrzeganie prawa we własnych granicach - podsumowała Khan.

Deklaracja dla wszystkich

Powszechna Deklaracja Praw Człowieka została uchwalona przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w Paryżu 10 grudnia 1948 roku. Nie ma charakteru wiążącego, jednak po jej ogłoszeniu ONZ zaapelowało do swoich członków, aby propagowali idee oraz samą deklarację wśród swoich obywateli.

Deklarację przyjęto bez głosu sprzeciwu, chociaż 8 państw wstrzymało się od głosu. Wśród nich była Polska, która razem z innymi państwami komunistycznymi nie poparła dokumentu.

Prace nad Deklaracją rozpoczęto po II wojnie światowej, między innymi pod wpływem szoku, jakim było ujawnienie zbrodni nazistowskich. Dokument był pierwszym ważnym krokiem w stronę ochrony praw człowieka.

Źródło: tvn24.pl, PAP, le figaro.fr

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA