Wielki zjazd monarchów w zamku Windsor. Do Wielkiej Brytanii zawitali dziś członkowie rodzin panujących m.in. z Japonii, Brunei, Bahrajnu, Holandii i Jordanii. Wszystko to z okazji diamentowego jubileuszu Elżbiety II.
Monarchowie przyjechali na przyjęcie, którego gospodarzami byli Elżbieta II i jej małżonek, książę Filip.
Na przyjęciu stawili się: cesarz Japonii, królowa Holandii, sułtan Brunei, królowie Szwecji, Norwegii, Belgii, Jordanii, książę Liechtensteinu, emir Kataru i wielu, wielu innych.
"Katastrofalny błąd osądu"
Najwięcej kontrowersji, podkreślają zgodnie Reuters i brytyjskie media, wywołał jednak przyjazd króla Bahrajnu - Hamada ibn Isy al-Chalify. Miało to związek z krwawo stłumionymi przez niego protestami prodemokratycznymi.
Brytyjska grupa antymonarchistyczna Republic nazwała zaproszenie go "katastrofalnym błędem osądu".
Inni kontrowersyjni goście to m.in. król Suazi Mswati III, czy były premier Kuwejtu Nasser Mohammad Al-Sabah, który zrezygnował ze stanowiska w związku z zarzutami korupcyjnymi.
W tym roku Wielka Brytania celebruje 60 rocznicę wstąpienia na tron Elżbiety II. W związku z tym regularnie dochodzi do jubileuszowych imprez.
Źródło: PAP