Karuzela z ludźmi Obamy


Jedna do przodu, dwie do tyłu - wtorek był dniem pełnym zamieszania dla nowej administracji Baracka Obamy. Demokrata stracił dwójkę współpracowników, co do których pojawiły się wątpliwości natury prawnej, zyskał za to republikańskiego senatora Judda Gregga, który dostał nominację na ministra handlu.

Ogłaszając nominację Gregga, senatora ze stanu New Hampshire, Obama powiedział, że w wielu sprawach nie zgadza się z nim - "na przykład kto powinien wygrać zeszłoroczne wybory" - ale ważniejsza jest współpraca ponad partyjnymi podziałami, aby wyjść z kryzysu ekonomicznego.

Senator Gregg w czasie kampanii prezydenckiej występował zdecydowanie przeciw Obamie i krytykował jego program gospodarczy za plany nadmiernych, jego zdaniem, wydatków rządowych. Jako fiskalny konserwatysta w latach 90. wzywał nawet do likwidacji Ministerstwa Handlu - którym teraz ma kierować.

Gregg, jeśli zyska akceptację Senatu, nie będzie pierwszym republikaninem, który zasiądzie w rządzie Obamy. Są tam już minister transportu Ray LaHood i szef Pentagonu Robert Gates, który poprzednio pełnił kierownicze stanowiska w rządach prezydenta Busha seniora (1989-1993), a ostatnio jego syna George'a W.Busha.

Minister od kontroli rezygnuje

Tego samego dnia, gdy Obama zyskał republikanina, stracił dwoje innych nominatów. Nancy Killefer, która w administracji prezydenta USA Baracka Obamy miała kontrolować wydatki rządu, zrezygnowała z objęcia urzędu.

Według mediów, Killefer wycofała się z powodu spraw podatkowych. Z takich samych problemów musiał tłumaczyć się Tom Daschle, kandydat na ministra zdrowia i służb socjalnych. W końcu jednak zrezygnował z objęcia stanowiska. Jego rezygnację Obama przyjął.

Geithner też miał kłopoty, ale został

Także minister skarbu Timothy Geithner, musiał wyjaśniać kilkuletnią zwłokę w uiszczeniu części podatków, gdy wyszło na jaw, że miał zaległości w płaceniu podatków rzędu 40 tys. dolarów, a zapłacił je dopiero wtedy, gdy sztab Obamy prześwietlał jego życiorys.

Mimo to Geithner uzyskał akceptację Senatu. Niewątpliwie jednak mnożące się wiadomości o kłopotach nominatów Obamy z podatkami, pozwalają republikanom podważać ich wiarygodność i uczciwość.

Źródło: PAP