- Nie widzę szans na uczciwy proces, gdyż światowe media okrzyknęły mnie już zbrodniarzem wojennym - oświadczył w piątek były szef bośniackich Serbów Radovan Karadżić.
- Moje przybycie tutaj wiązało się z wieloma nieprawidłowościami - napisał w dokumencie, który przekazał do haskiego trybunału ds. zbrodni w byłej Jugosławii.
Karadżić wini media
- Pierwsza z nich, jaką chcę wymienić, to polowanie mediów na czarownice, które rozpoczęły muzułmańskie media jeszcze przed rozpoczęciem zbrojnego konfliktu, ogłaszając mnie zbrodniarzem wojennym w czasie, gdy jedynymi ofiarami byli Serbowie - twierdzi Karadżić.
- Media międzynarodowe kontynuowały ten proces polowania i teraz wiele ludzi nie może wyobrazić sobie, że ten sąd mógłby mnie uniewinnić. Uważam, że to wszystko poważnie zagraża procesowi jako takiemu - oświadczył zbrodniarz wojenny.
Holbrook obiecywał
W przesłanym dokumencie Karadżić podtrzymał wersję wydarzeń, o której mówił w czwartek przed trybunałem. Mówił o tym, że Richard Holbrooke obiecał mu, że "nie będzie sądzony" w Hadze.
- W 1996 roku, w imieniu USA Richard Holbrooke złożył ofertę ministrom i funkcjonariuszom państwa, którzy byli moimi upoważnionymi przedstawicielami, zobowiązując się w imieniu USA, że nie będę sądzony przez trybunał. Nie będąc w stanie wypełnić zobowiązań podjętych w imieniu Stanów Zjednoczonych, Holbrooke przeszedł do planu B - likwidacji Radovana Karadżicia - napisał były przywódca Serbów bośniackich.
Kardżić utrzymuje, że ówczesna sekretarz Stanu USA Madeleine Albright zwróciła się do prezydent Republiki Serbskiej Biljany Plavszić, aby nakazała mu opuścić Pale. Albright miała wskazać rejony, do których ma udać się były przywódca bośniackich Serbów. Do tych miejsc należały Rosja, Grecja, Serbia lub Bijeljiny na północy Bośni.
Holbrooke zaprzecza
Richard Holbrooke zdecydowanie odrzucił zarzuty wysuwane przez Karadżicia. W wywiadzie dla CNN po raz kolejny zaprzeczył, że istniało porozumienie z Karadżiciem, które miało pomóc mu w ukryciu się przed wymiarem sprawiedliwości.
Przed haskim trybunałem
W czwartek Radovan Karadźić po raz pierwszy stanął przed trybunałem ds. zbrodni w byłej Jugosławii. Podczas pierwszego, wstępnego przesłuchania, nie odniósł się do stawianych mu zarzutów. Sąd następną rozprawę wyznaczył na 29 sierpnia.
Źródło: PAP, tvn24.pl