Arabska telewizja Al-Dżazira poinformowała w nocy z poniedziałku na wtorek, że Muammar Kaddafi zaproponował rebeliantom negocjacje, których rezultatem mogłoby być jego ustąpienie. Przeciwnicy dyktatora odrzucili jednak jego ofertę - twierdzi Al-Dżazira.
Jak poinformowała Al-Dżazira, Kaddafi wysłał do rebeliantów byłego premiera Jadallaha Azzuza Talhiego z propozycją negocjacji pokojowych, których efektem miałoby być ustąpienie libijskiego przywódcy.
Konkretne kroki zmierzające do ustąpienia dyktatora miałyby zostać podjęte na posiedzeniu libijskiego parlamentu - Powszechnego Kongresu Ludowego - którego zwołanie obiecał opozycji Kaddafi.
Myślę, że jeszcze jest za wcześnie na wysłanie do wschodniej Libii góry broni, ale w dalszej perspektywie i ta opcja jest możliwa. Na razie wykorzystujemy wszystkie możliwości, by jak najwięcej dowiedzieć się o przeciwnikach Kadafiego i ich zamierzeniach Jay Carney
- To byłoby honorowe wyjście dla Kaddafiego, ale tym samym obraza dla wszystkich jego ofiar - powiedział w Bengazi dziennikarzowi Al-Dżaziry jeden z przywódców rebelii. Dlatego rebelianci odrzucili ofertę dyktatora - twierdzi arabska telewizja.
USA uzbroją rebeliantów?
Tymczasem rzecznik Białego Domu Jay Carney oświadczył, że administracja waszyngtońska nie wyklucza możliwości dostarczania broni libijskim rebeliantom. - To jest jedna z opcji, które rozważamy - powiedział.
- Myślę, że jeszcze jest za wcześnie na wysłanie do wschodniej Libii góry broni, ale w dalszej perspektywie i ta opcja jest możliwa. Na razie wykorzystujemy wszystkie możliwości, by jak najwięcej dowiedzieć się o przeciwnikach Kaddafiego i ich zamierzeniach - dodał.
Powtórzył, że raczej nie wchodzi w grę amerykańska interwencja wojskowa w Libii. - Wysłanie oddziałów lądowych do tego kraju nie znajduje się na liście amerykańskich rozwiązań kryzysu, a przynajmniej nie na czołowych miejscach - podkreślił Carney.
Źródło: PAP