Prezydent Lech Kaczyński zapewnił, że Polska nie będzie przeszkodą w procesie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego i że ustalił z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym "wspólny plan". Nie chciał jednak ujawnić na czym on polega. Lech Kaczyński od niedzieli gości w Paryżu.
Prezydent Polski pytany czy podpisze traktat, powiedział, że zapewnił Sarkozy'ego, iż Polska "nie będzie przeszkodą w ratyfikacji i nigdy nie zamierzał, żeby była". Jak podkreślił, wcześniej mówił w odniesieniu do traktatu jedynie, że jego podpis nie oznacza, że wejdzie w życie w sytuacji, kiedy Irlandczycy go odrzucili.
Ja wtedy powiedziałem, że mój podpis nie spowoduje wejścia w życie traktatu, bo Irlandia się na to nie zgadza. Taka była rzeczywista treść (wywiadu). Za resztę, to mogę się Państwu kłaniać jako przedstawicielom mediów. Lech Kaczyński o swojej postawie wobec ratifikacji Traktatu Lizbońskiego
- Powiedziałem jedno. W ścisłym czytaniu mojego wywiadu było oczywiste, że Polska nie będzie przeszkodą - zaznaczył Lech Kaczyński. - Ja wtedy powiedziałem, że mój podpis nie spowoduje wejścia w życie traktatu, bo Irlandia się na to nie zgadza. Taka była rzeczywista treść. Za resztę, to mogę się Państwu kłaniać jako przedstawicielom mediów - dodał.
10 lipca podczas przemówienia w Parlamencie Europejskim Sarkozy zarzucił Kaczyńskiemu niedotrzymanie słowa. - Polski prezydent sam negocjował Traktat. Dał słowo. Słowa się dotrzymuje. To nie kwestia polityki, to kwestia moralności - powiedział wtedy francuski prezydent.
Początkowo spotkanie prezydentów Polski i Francji było zaplanowane na niedzielny wieczór, ale ostatecznie przesunięto je na poniedziałkowy poranek. Rozmowa prezydentów trwała ok. 20 minut i jak zaznaczył Kaczyński ""była bardzo dobra i niezwykle miła".
Terminarz wypchany po brzegi
Plan francuskiej wizyty polskiego prezydenta był bardzo napięty. Lech Kaczyński spotkał się tam m.in. z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso, premierem Hiszpanii Jose Luisem Rodriguezem Zapatero i premierem Wielkiej Brytanii Gordonem Brownem; odbył też krótką rozmowę z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
W niedzielę uczestniczył w powołaniu Unii dla Śródziemnomorza, a w poniedziałek po spotkaniu z Sarkozym udał się na defiladę z okazji obchodów święta narodowego Francji - rocznicy zdobycia Bastylii.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24