Już 46 ofiar śmiertelnych w wybuchu w Pakistanie

Aktualizacja:

Liczba śmiertelnych ofiar samobójczego zamachu w Parachinar w północno-zachodnim Pakistanie wzrosła do 46 osób. Blisko sto osób zostało rannych. Celem terrorystów było biuro kandydata w wyborach powszechnych popieranego przez Pakistańską Partię Ludową nieżyjącej już, byłej premier Benazir Bhutto.

W sobotę zmarło kilkoro spośród ponad 90 rannych. Służby ratunkowe mają trudność z określeniem dokładnej liczby zmarłych, ponieważ ciała wielu ofiar zostały rozerwane na strzępy.

Rejon miasteczka Parachinar to obszar plemienny przy granicy z Afganistanem nie w pełni kontrolowany przez władze centralne Pakistanu.

Policja potwierdziła już, że wysadził się w powietrze zamachowiec samobójca. Wcześniej podawana była wersja, że wybuchł samochód-pułapka.

To już kolejny zamach związany z kampanią wyborczą. Mimo środków bezpieczeństwa podjętych przez władze, ekstremiści islamscy wysadzili dzisiaj w powietrze trzy lokale wyborcze w zachodnim Pakistanie, w rejonie Bajaur. Poza tym służby bezpieczeństwa zatrzymały w Hajdarabadzie trzy osoby podejrzewane o próbę dokonania w dniu wyborów zamachów terrorystycznych.

Gorąco przed wyborami W najbliższy poniedziałek ponad 80 milionów Pakistańczyków wybierze nowy parlament, a także skład zgromadzeń prowincji. Wybory odbywają się w momencie poważnego kryzysu politycznego. Wywołały go m.in. śmierć w zamachu pani Bhutto i zaostrzenie sytuacji na terenach pogranicza z Afganistanem, gdzie wyzwanie rządowi rzucili ekstremiści islamscy.

Wybory są traktowane przede wszystkim jako swego rodzaju referendum na temat władzy obecnego szefa państwa Perveza Musharrafa.

Źródło: PAP, CNN