Angelina Jolie przybyła do dotkniętego powodziami Pakistanu, gdzie po raz kolejny wezwała o pomoc dla tego kraju. Aktorka owinięta czarnym szalem rozmawiała m.in. z kobietami i dziećmi, którzy mieszkają w obozie dla uchodźców.
- Sytuacja jest nadzwyczaj skomplikowana - powiedziała Jolie dziennikarzom po wizycie w obozie dla tysięcy uchodźców w północno-zachodnim Pakistanie. - To bardzo przewlekły problem, który wymaga naszego bezustannego wsparcia przez bardzo, bardzo długi czas - dodała.
Będzie zachęcać rządy do pomocy
Aktorka podkreśliła, że na problem powodzi nakładają się inne trudności. Odniosła się w ten sposób m.in. do istniejącego od wielu lat w Pakistanie obozu uchodźców afgańskich, którzy zbiegli tu przed wojną we własnym kraju. Jolie, która jest ambasadorką dobrej woli Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR), powiedziała, że będzie zachęcała rządy i jednostki do udzielenia Pakistanowi pomocy.
Owinięta czarnym szalem Jolie przeszła pomiędzy namiotami, rozmawiając z kobietami i dziećmi. Jak powiedziała, jest "bardzo poruszona" rozmiarami tragedii. Była to czwarta wizyta Jolie w Pakistanie, od kiedy w 2001 r. została ambasadorką dobrej woli UNHCR. W ubiegłym tygodniu osobiście przekazała na pomoc dla Pakistanu 100 tys. dolarów.
Miliony ofiar powodzi
ONZ, które zaapelowało o 460 mld dolarów pomocy dla Pakistanu, otrzymało dotąd tylko 310 mln. Organizacja zastrzega jednak, że na jedzenie, lekarstwa i schronienie dla ofiar powodzi będą potrzebne dalsze setki milionów dolarów.
Tegoroczne powodzie, które w Pakistanie trwają już od ponad miesiąca, zabiły ponad 1750 osób, dotknęły ponad 18 milionów i spowodowały szkody wysokości blisko 43 mld dol. w infrastrukturze i rolnictwie.
Źródło: PAP