Izrael dołączył do kilku krajów na świecie, które postanowiły wprowadzić do leczenia szpitalnego marihuanę, informuje Polskie Radio.
Bezkarnie w celach terapeutycznych będzie można palić narkotyk na razie tylko w Centrum Medycznym Szeba.
Zgodnie ze szpitalnym zarządzeniem lekarz prowadzący pomoże pacjentowi zdobyć pozwolenie resortu zdrowia na zażywanie narkotyku. Chorzy będą mogli go palić w palarniach.
Ci, którzy nie wstają z łóżek - w sali przy otwartym oknie. Dzięki temu personel szpitala nie będzie narażony na wdychanie dymu.
Przeciwnicy stosowania marihuany w leczeniu mówią, że pacjenci mogą uzależnić się od narkotyków. Zwolennicy twierdzą z kolei, że dwa jointy dziennie, palone przez krótki okres czasu, nikomu nie zaszkodzą.
Zamiast jointów
Na dowód przedstawiają swój eksperyment - lekarze przez pół roku podawali marihuanę młodej kobiecie chorej na raka. Narkotyk, który paliła w specjalnej izolatce przy otwartym oknie, łagodził ból.
Izraelskie Stowarzyszenie Rozwoju Leczniczych Konopi zbiera teraz pieniądze na inhalatory, dzięki którym pacjenci zamiast palić jointy będą wdychać opary z marihuany.
Źródło: Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu