Jemeński minister wyszedł cało z próby zamachu. Co najmniej po raz piąty


Minister obrony Jemenu generał Muhammad Nasir Ahmad Ali wyszedł w piątek cało z próby zamachu, dokonanego najprawdopodobniej przez bojowników Al-Kaidy - poinformowały źródła w jemeńskich siłach bezpieczeństwa.

Konwój, w którym jechał minister, został ostrzelany na południu kraju, w prowincji Szabwa. Według Associated Press, Muhammad Nasir Ahmad Ali wracał wtedy z bazy, którą armia odebrała Al-Kaidzie.

Amerykańskie wsparcie

Doszło do wymiany ognia. Według przedstawicieli służb jemeńskich, zginęło trzech napastników, a dwóch rannych ujęli żołnierze. Po stronie sił rządowych było trzech rannych.

Agencja AP pisze, powołując się na osobistości oficjalne, które zastrzegły sobie anonimowość, że żołnierzy jemeńskich odpierających atak wspierał z powietrza amerykański samolot bezzałogowy, który ostrzelał dużą bazę Al-Kaidy w rejonie Mahfad.

Również w piątek w środkowym Jemenie trzech żołnierzy zginęło, a trzech zostało rannych w zasadzce, zorganizowanej najprawdopodobniej przez Al-Kaidę - informuje Reuters, powołując się na lokalne źródła.

Pięć prób zamachów

Od grudnia 2011 roku, gdy utworzony został obecny rząd Jemenu, minister obrony wyszedł cało z co najmniej pięciu prób zamachów.

Władze jemeńskie poinformowały w piątek, że w starciach z siłami bezpieczeństwa w Sanie zginął szef Al-Kaidy w Jemenie, Szaif Mohamed Said al-Szabwani, podejrzewany o udział w zamachach i porwaniach.

Działająca w Jemenie Al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP) od kilku lat uważana jest przez Stany Zjednoczone za najbardziej niebezpieczny odłam tej organizacji. USA atakują terrorystów AQAP, ukrywających się na pustyniach i w trudno dostępnych górach Jemenu, używając samolotów bezzałogowych.

25-milionowy Jemen, jeden z najuboższych krajów arabskich, wciąż nie może odzyskać wewnętrznej stabilności po wieloletnich rządach obalonego w 2011 roku przez społeczną rewoltę dyktatorskiego prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konsolidację państwa utrudnia działalność Al-Kaidy i ujawniający się na południu separatyzm plemienny.

Autor: jl//rzw / Źródło: PAP