Jak Putin Niemcy zjednoczył...


Doszukiwanie się w biografiach najważniejszych polityków zdarzeń, które nie do końca miały miejsce, to na pewno nie jedynie rosyjska specyfika. Ale po obejrzeniu najnowszego rosyjskiego filmu dokumentalnego o obaleniu muru berlińskiego trudno pozbyć się wrażenia, że w naginaniu faktów historycznych Rosjanie osiągnęli mistrzostwo.

Autorem filmu "Mur" jest Władimir Kondratiew, jeden z najbardziej znanych rosyjskich dziennikarzy telewizyjnych, który jako korespondent spędził w Niemczech ponad 11 lat. Wcześniej przez pięć

Był on jednym z niewielu radzieckich obywateli, których bezpośrednio dotknęły wystąpienia demonstrantów w NRD (...) gdy w Dreźnie demonstranci po zdemolowaniu siedziby Stasi szykowali się do szturmu domu, w którym wraz kolegami z wywiadu pracował Putin, udało mu się przekonać tłum do odstąpienia od tych zamiarów Władimir Kondratiew

I nie byłoby w filmie o murze, który ma wyemitować w niedzielę należąca do Gazpromu rosyjska telewizja NTV, nic nadzwyczajnego, gdyby nie jego główny bohater - Władimir Władimirowicz Putin.

Skąd ten Putin?

Skąd taki wybór, skoro gdy mur padał, Putin był nikomu nieznannym zwykłym agentem KGB? Kondratiew rozwiewa wątpliwości. Zapytany przez dziennik "Kommiersant" (również w garści Gazpromu), dlaczego właśnie obecny szef rządu Rosji jest jednym z głównych bohaterów filmu, Kondratiew odparł, że Putin, pracując w komunistycznej NRD, "wiele uczynił, aby mur berliński runął".

Z kolegami ze Stasi przekonał tłum

- Był on jednym z niewielu radzieckich obywateli, których bezpośrednio dotknęły wystąpienia demonstrantów w NRD - oświadczył autor filmu. Ale co dokładnie zrobił Putin?

Kondratiew wyjaśnił, że "gdy w Dreźnie demonstranci po zdemolowaniu siedziby Stasi szykowali się do szturmu domu, w którym wraz kolegami z wywiadu pracował Putin, udało mu się przekonać tłum do odstąpienia od tych zamiarów".

Na szczęście oprócz półgodzinnego wywiadu z Putinem w filmie wystąpią ludzie, którzy mieli prawdziwy wpływ na wydarzenia w 1989 r. m.in. były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow, były prezydent RFN Richard von Weizsaecker i ostatni komunistyczny przywódca NRD Egon Krenz.

Źródło: PAP