Izraelskie lotnictwo dokonało w nocy z niedzieli na poniedziałek nowych nalotów na Strefę Gazy w odwecie za wcześniejsze ataki rakietowe ze Strefy na terytorium Izraela. Według rzecznika Hamasu, sprawującego władzę w Strefie Gazy, Izraelczycy przeprowadzili co najmniej sześć ataków lotniczych, w tym jeden na obóz uchodźców Dżabalia. Jak podają Palestyńczycy, 33 osoby, głównie dzieci, zostały ranne.
Lotnictwo izraelskie atakowało też miasto Gaza, gdzie dwie osoby zostały ranne oraz miejscowości Beit Lahija na północy Strefy Gazy i Chan Junis w jej środkowej części. Rzecznik izraelski potwierdził fakt dokonania nalotów oświadczając, że ich celem były magazyny broni oraz rejony skąd wystrzeliwano rakiety na terytorium Izraela.
Aż do skutku
Nowa fala przemocy wybuchła po zabiciu przez siły izraelskie w piątek szefa Komitetów Oporu Ludowego Zuheira al-Qaissi, ugrupowania palestyńskiego prowadzącego walkę z Izraelem z terytorium Strefy Gazy. Jak informuje AFP, w ciągu całego weekendu, w wymianie ognia między ugrupowaniami palestyńskimi i armią izraelską zginęło 18 osób, w tym 15 Palestyńczyków. Na terytorium Izraela wystrzelono łącznie 132 pociski różnego typu.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział, że akcje odwetowe będą dokonywane "aż do skutku".
Źródło: reuters, pap