Izraelskie domy zniszczą proces pokojowy?

Aktualizacja:

Izraelskie ministerstwo budownictwa wybuduje 740 domów na okupowanych terytoriach w pobliżu Jerozolimy. Może to zniszczyć rozpoczęty na konferencji w Annapolis proces pokojowy na Bliskim Wschodzie.

500 domów zostanie wybudowanych w osiedlu Har Homa a 240 w Maale Adumim. W sumie inwestycja będzie kosztować około 25 milionów dolarów.

Izraelski minister ds. Jerozolimy Rafi Eitan powiedział, że Izrael nigdy nie obiecywał zaprzestania budowy w tym rejonie i że państwo ma obowiązek zapewnić miejsce do zamieszkania swoim obywatelom. - Har Homa jest integralną częścią Jerozlimy i Izrael nie zaprzestania budowania tam domów - oznajmił Eitan w wywiadzie dla wojskowego radia.

Rzecznik Palestyńczyków Saeb Erekat potępił Izrael oskarżając Izrael o chęć zniszczenia procesu pokojowego zapoczątkowanego w listopadzie na konferencji pokojowej w Annapolis. - Codziennie słyszymy o nowym planie rozbudowy osiedli. To nie może być tolerowane - powiedział Erekat.

Z kolei Izrael odpiera zarzuty twierdząc, że plany rozbudowy w Har Homa zostały naszkicowane już siedem lat temu. Poza tym, ich zdaniem, cały ten obszar znajduje się poza obszarem wyznaczonym w tzw. mapie drogowej.

Izraelskie osiedla w ogniu krytyki

Na początku grudnia Izrael znalazł się w ogniu krytyki po tym, gdy oznajmił, że zamierza zbudować 300 nowych domów w osiedlu we Wschodniej Jerozolimie, na okupowanym Zachodnim Brzegu. Swój sprzeciw wyraziły zarówno Stany Zjednoczone, ONZ jak i władze Autonomii Palestyńskiej.

Zdaniem wielu prawników izraelskie osiedla na Zachodnim Brzegu w ogóle są nielegalne. IV Konwencja Genewska zabrania bowiem przesiedlania własnej ludności cywilnej na terytorium okupowane.

Izrael nie zgadza się z krytyką i twierdzi, że zajęte w 1967 roku tereny nie są okupowane, ale zostały zaanektowane w wyniku akcji zbrojnej.

Źródło: Reuters, TVN24