Izraelczyk w rękach terrorystów z Al-Kaidy?

 
Izraelczyk wpadł w ręce talibówArchiwum TVN24

Zaginiony przed tygodniem w Algierii Izraelczyk, został prawdopodobnie porwany przez Al-Kaidę w Afryce Północnej - informuje arabski dziennik "Aszark Al-Awsat".

Gazeta, powołując się na dobrze poinformowane źródła, podała, że mężczyzna przyjechał do Algierii z hiszpańskim paszportem. Nie wiadomo, czy zaginiony Izraelczyk ma podwójne obywatelstwo, czy też dokument był podrobiony.

Wiadomo, że mężczyzna zniknął w mieście Hassi Messaud, na pustynnym południowym wschodzie Algierii. Według "Aszark Al-Awsat", Izraelczyka uprowadziła Al-Kaida w Islamskim Maghrebie.

Obama mówi

Informacje o ewentualnym porwaniu nadeszły dzień po ostrzeżeniu szefa Al-Kaidy Osamy bin Ladena.

Terrorysta zagroził, że jeśli stracony zostanie Chaled Szejk Mohammed - główny organizator zamachów z 11 września 2001, jego organizacja będzie zabijać wszystkich więzionych Amerykanów. O Izraelczykach szef Al-Kaidy nie wspominał.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24