Premier Izraela Ehud Olmert uzyskał zgodę gabinetu na zwolnienie w więzień 450 Palestyńczyów. To gest dobrej woli przed zbliżającą się konferencją w Annapolis, gdzie będzie dyskutowana przyszłość Palestyny.
Czy jest to gest wystarczający? - tego nie wiadomo. Ostatnio prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas prosił o zwolnienie z izraelskich więzień co najmniej 2000 osób. Jednak zwrócił się o to już po tym, jak Olmert przedłożył swoją propozycję gabinetowi.
Premier Izraela zapewnił też, że nie będą budowane nowe osiedla na terytoriach palestyńskich. - Bądźmy szczerzy. Poświęciliśmy się - nie będziemy budować nowych osiedli. Nie będzie nowych osiedli ani konfiskaty ziemi - powiedział Olmert. Nie określił jednak jednoznacznie, czy zaprzestane zostaną prace budowlane w tych osiedlach, które już powstały.
W izraelskich więzieniach znajduje się obecnie około 11 tys. Palestyńczyków z terytoriów okupowanych. Wielu z nich przetrzymywanych jest bez formalnego postawienia zarzutów. Żydowskie osiedla na ziemiach okupowanych od 1967 roku przez Izrael są uznawane za nielegalne w świetle prawa międzynarodowego, jednak Izrael kwestionuje takie stanowisko.
Przed konferencją w Annapolis...
Jeszcze w tym roku na dojść do negocjacji pomiędzy Izraelem a Palestyną w amerykańskim Annapolis. Do tej pory nie udało się jednak osiągnąć porozumienia w sprawie tzw. mapy drogowej, czyli dokumentu, który miałby doprowadzić do pokoju. Z związku z tym szanse na osiągnięcie tam ostatecznego porozumienia będą stać pod znakiem zapytania dopóki nie uda się rozwiązać m.in. spornej kwestii granic i statusu Jerozolimy.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN