Aż 224 palestyńskich więźniów zwolnił rząd Izraela w geście dobrej woli wobec umiarkowanego prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa. Według izraelskiego rządu zwolnieni wywodzą się z szeregów partii Fatah i innych ugrupowań, które nie są związane z radykalnymi islamistami.
- Mamy nadzieję, że uwolnienie to będzie postrzegane jako ważny środek budowy zaufania w negocjacjach pokojowych - powiedział rzecznik izraelskiego premiera Ehuda Olmerta, Mark Regew.
Uwalnianie więźniów rozpoczęto około południa lokalnego czasu. Większość z nich wyszło z więzienia Ofer niedaleko Ramalli na Zachodnim Brzegu Jordanu. Mniejsza grupa została wypuszczona z więzienia w izraelskim Aszkelonie, niedaleko Strefy Gazy.
Większość więźniów zostanie przewieziona na okupowany przez Izrael Zachodni Brzeg, gdzie ulokowany jest rząd Abbasa, a 18 trafi do kontrolowanej przez radykalny Hamas Strefy Gazy.
Uwolnieni w prezencie
Zwolnieni Palestyńczycy pierwotnie mieli być wypuszczeni w ubiegłym tygodniu w czasie muzułmańskiego Święta Ofiar (id al-adha), jednak w tym czasie palestyński prezydent Abbas, dla którego zwolniono więźniów, uczestniczył w tradycyjnej pielgrzymce muzułmanów do Mekki (hadżdż).
W związku z tym wielkie zwolnienie mogło nie zostać skojarzone z jego osobą, o co chodziło Izraelowi. Tym przyczynom zwolnień zaprzeczają jednak obie strony. Według władz Izraela opóźnienie nastąpiło z powodów logistycznych, a władze palestyńskie zaprzeczyły, żeby wnioskowały o jakąkolwiek zwłokę i według nich nastąpiła ona z powodu izraelskich procedur prawnych.
Więzienia pełne Palestyńczyków
Według Tel Awiwu Izrael uwolnił od początku roku około tysiąca palestyńskich więźniów. Nie wiadomo jednak, ilu Palestyńczyków było aresztowanych w tym samym okresie. Ogółem w izraelskich więzieniach przebywa ok. 11 tys. Palestyńczyków.
Źródło: PAP