Izrael: Syria wciąż ma broń chemiczną. Dżihadyści "będą nią zainteresowani"


Syryjskie siły wierne prezydentowi Baszarowi al-Asadowi są nadal w posiadaniu gotowej do wykorzystania broni chemicznej - poinformował w czwartek przedstawiciel władz Izraela. Dzieje się tak, choć w październiku 2013 r. Damaszek zgodził się zniszczyć zapasy swej broni chemicznej.

Izraelski wywiad szacuje, że na terytorium Syrii nadal znajduje się arsenał broni masowego rażenia z głowicami bojowymi zawierającymi m.in. sarin.

- W mojej ocenie w syryjskich rękach znajdują się pozostałości potencjału, które mogą być wykorzystane w pewnych okolicznościach i stanowią duże zagrożenie - powiedział agencji Reutera anonimowy przedstawiciel izraelskiego rządu, odmawiając jednocześnie podania szczegółów dotyczących ilości tej broni.

Jeszcze większe zagrożenie

Informator Reutersa dodał jednak, że izraelski wywiad nie ma informacji, jakoby część tego arsenału weszła w posiadanie dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS). - Nie widziałem żadnych informacji sugerujących, że oni ją otrzymali. Nie byłbym jednak zdziwiony, gdyby byli nią zainteresowani - oświadczył.

Wcześniej w tym tygodniu Reuters został poinformowany przez źródła dyplomatyczne, że władze Syrii ujawniły istnienie ośrodka badawczego i fabryki materiałów chemicznych, które wcześniej nie były znane. Reuters zwraca uwagę, że doniesienia te podważają dotychczasową transparentność syryjskiego programu broni chemicznej. W październiku 2013 roku na skutek międzynarodowych nacisków po ataku chemicznym w pobliżu Damaszku, w którym zginęło ponad tysiąc osób, Syria zgodziła się na zniszczenie swej broni chemicznej. 19 sierpnia br. prezydent USA Barack Obama poinformował, że na pokładzie statku "Cape Ray" zneutralizowano 600 ton dostarczonych przez Syrię składników broni chemicznej. Dokonano tego przy udziale ekspertów Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW).

[object Object]
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnejReuters
wideo 2/22

Autor: //gak/kwoj / Źródło: PAP