Mimo międzynarodowych nacisków i protestów Palestyńczyków, Izraelczycy nie zaprzestaną budowy osiedli żydowskich na terytoriach okupowanych. Minister spraw wewnętrznych Eli Iszai zezwolił właśnie na budowę 900 nowych kwater we wschodniej części Jerozolimy.
Według przedstawiciela ministerstwa osiedle powstanie w dzielnicy Gilo. Wschodnia część Jerozolimy, gdzie mieszka około 200 tys. Izraelczyków w kilkunastu nowych osiedlach oraz 270 tys. Palestyńczyków, została zajęta podczas wojny w 1967 r.
Okupacji tej wspólnota międzynarodowa nigdy nie uznała.
Palestyńczycy żądają wstrzymania osadnictwa
Od budowy osiedli zależy bezpośrednio pokój między Izraelczykami a Palestyńczykami. Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas wyklucza bowiem wznowienie negocjacji pokojowych z Izraelem, dopóki nie dojdzie do całkowitego wstrzymania budowy osiedli żydowskich na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu, w tym we wschodniej Jerozolimie.
Nieudane zabiegi Waszyngtonu
Dyplomatyczne zabiegi o wznowienie negocjacji prowadzi Waszyngton, we wrześniu jednak zraził do siebie Palestyńczyków apelując do Izraela jedynie o ograniczenie osadnictwa na Zachodnim Brzegu, a nie o jego całkowite zahamowanie.
Izraelska rozgłośnia wojskowa podała we wtorek, że premier Izraela Benjamin Netanjahu odrzucił amerykański apel o zamrożenie budowy dziesiątków mieszkań we wspomnianej dzielnicy wschodniej Jerozolimy.
Netanjahu godzi się jedynie na ograniczenie osadnictwa.
Źródło: PAP