- Nieustannie podejmowane są wysiłki na rzecz długoterminowego porozumienia z radykalnym Hamasem, mimo trwającego ostrzału rakietowego ze Strefy Gazy i ataków odwetowych Izraela - przekonują przedstawiciele izraelskiego resortu obrony.
Według izraelskich źródeł, przedstawiciel resortu obrony pojechał we wtorek do Egiptu, gdzie spotkał się z wysokimi funkcjonariuszami sił bezpieczeństwa w ramach mediacji, jaką prowadzi Kair między Izraelem a palestyńskim Hamasem.
Do tej pory Izrael zaprzeczał, jakoby uczestniczył w rozmowach rozejmowych z udziałem Egiptu. Podkreślał, że podejmuje działania zbrojne tylko w odpowiedzi na rakiety Palestyńczyków.
Większość rakiet w ostatnich dniach została wystrzelona z terytoriów palestyńskich na południe Izraela przez radykalne palestyńskie ugrupowanie Islamski Dżihad, a nie Hamas, który od czerwca zeszłego roku kontroluje Strefę Gazy.
Wznowienie dialogu izraelsko-palestyńskiego
Szefowie ekip negocjacyjnych Izraela i Autonomii Palestyńskiej, izraelska minister spraw zagranicznych Cipi Liwni i Ahmed Korei spotkali się na początku tygodnia w Jerozolimie, wznawiając przerwane 2 marca konsultacje.
Palestyński prezydent Mahmud Abbas zawiesił dialog z Izraelem po serii izraelskich ataków na Strefę Gazy, w których zginęło 130 Palestyńczyków. Po stronie Izraela zginęło czterech żołnierzy i jedna osoba cywilna.
Na wznowienie kontaktów między Izraelem a Palestyńczykami nalegały Stany Zjednoczone. Amerykański emisariusz na Bliski Wschód gen. William Fraser spotkał się 14 marca z palestyńskim premierem Salamem Fajedem i doradcą izraelskiego ministra obrony Ehuda Baraka.
Światowe media komentowały jako symptomatyczny dla izraelskiego stosunku do rozmów pokojowych fakt nieobecności ministra Baraka na tym spotkaniu
"Piłka jest po stronie Izraela"
Radykalne ugrupowanie palestyńskie Hamas ogłosiło swoje warunki zawieszenia broni z Izraelem 12 marca. Są to m.in. zaprzestanie izraelskich operacji na terytoriach Autonomii Palestyńskiej i zniesienie blokady rządzonej przez Hamas Strefy Gazy.
Piłka jest po stronie Izraela - oświadczył Ismail Hanije, szef nieuznawanego przez społeczność międzynarodową hamasowskiego rządu.
Hanije podkreślił, że porozumienie o rozejmie powinno być zawarte w sposób "obopólny, pełny i równoczesny". Musi także odnosić się zarówno do kontrolowanej przez Hamas Strefy Gazy, jak i Zachodniego Brzegu Jordanu.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl